poniedziałek, grudnia 17, 2007

Dane, dane, dane...

Landsat Image Mosaic Of Antarctica w Google EarthNa początek uaktualnienie w Google Earth. Na blogu Lat Long znowu mamy kolejną porcję zagadek. Niektóre z nich dotyczą terenów Polski (2. - zamek w Ogrodzieńcu, 6. - katedra w Poznaniu), GEarthBlog wspomina jeszcze o Warszawie (powołując się na niemieckie forum), ale wg mnie zdjęcia stolicy nie zmieniły się od czasu październikowej aktualizacji.

Najważniejsze jest jednak dodanie danych LIMA (Landsat Image Mosaic Of Antarctica), przedstawiających Antarktydę w 15m/px (dotychczasowe zobrazowania nie przekraczały kilkuset m/px). W takiej rozdzielczości nie zobaczymy jednak całego kontynentu, a jedynie jego część (tę zewnętrzną poniżej 82° S).Problem z biegunem Wynika to z parametrów orbity satelity Landsat, z którego pochodzą zdjęcia. Poza tym GE nie za bardzo nadaje się do przegladania obszarów polarnych - im bliżej bieguna, tym zdjęcia bardziej zniekształcone (kwadratowe 'cegiełki' są ściskane, by przy samym biegunie stać się wydłużonymi trójkątami); do tego dochodzi jeszcze sprawa ściągania zupełnie niepotrzebnych danych (stojąc na biegunie w polu widzenia mamy całe 360° cegiełek do pobrania). Podobny problem występuje również w World Wind.

Google dość szybko uwinęło się z dodaniem mozaiki, która opublikowana została na początku grudnia. Dane LIMA można oglądać też przez mapowy interfejs na stronie projektu lub w dowolnym kliencie WMS - mamy wtedy dostęp do kilku wersji mozaiki różniących się kolorem i kontrastem, do tego jeszcze dane Radarsat i MODIS Mosaic of Antarctica (już bez dziur;)

Afganistan - zdjęcia RAMPANT w NASA World WindZ pustyni lodowej przenieśmy się na pustynię z piasku... W lecie 2006 amerykańskie agencje NRL oraz USGS wykonały ponad 32000 zdjęć lotniczych Afganistanu. Zbiór ten (Rampant Lion Data) udostępniono w ubiegłym miesiącu. Ortofotografie można obejrzeć przez przeglądarkę OpenLayers na stronie, WMS lub plik kml dla Google Earth. Jest też dodatek dla NASA World Wind.

OnEarth: nowa warstwa i staraSerwer OnEarth od początku grudnia ma nową warstwę o nazwie MODIS Daily Planet. Jest to mozaika niemal całej planety w rozdz. 250m/px, uaktualniana na bieżąco (od zrobienia zdjęcia do pokazania go na mozaice mija 6-24 godzin; dostępne od dawna warstwy Aqua i Terra składały się z pojedynczych scen-wysepek zebranych poprzedniego dnia). Do jej tworzenia wykorzystuje się 80 GB danych (dziennie!) z satelity Terra.
Dostęp przez WMS, KML dla GE oraz dodatek dla WW.


Geoportal.com.br mapa 2DBrazylijski Geoportal - daje dostęp do kilkuset (kilku tysięcy?) miast ze szczegółowymi mapami, zdjęciami, wyszukiwaniem adresów i tworzeniem tras. Istnieje zarówno wersja 2D (mapa OpenLayers na stronie internetowej) jak i 3D (aplikacja), którą oparto na NASA World Wind.
Co ciekawe, oprócz przetłumaczenia na portugalski, zmiany obejmują również wygląd - twórcy postanowili upodobnić program do GE: znajdziemy tam boczny panel podzielony na 3 części i kompas wraz z suwakami do nawigacji.Geoportal.com.br 3D - z wierzchu jak GE, a pod spodem WW
Chwali się wykorzystanie open source - oprócz WW i OL mamy tam też WMS+TileCache. [Ciekawe dlaczego u nas tak nie mogą? Wyszło by taniej i lepiej... :P]


Skoro mowa o geoportalach, to francuski dorobił się 3 wymiaru. Co prawda sama możliwość nawigacji 3D pojawiła się już w lipcu tego roku, ale dopiero w grudniu dodano kolekcję budynków 3D. Geoportail.fr zapowiadany był jako odpowiedź na amerykańskie Google Maps/Earth i pierwszy taki serwis w Europie, a mimo tego wersja 3D opiera się na amerykańskiej technologii ;) tj. na pluginie SkylineGlobe wraz z jego wadami (Windows only) i zaletami (hmm... to są takowe?). Trochę obrazków można pooglądać na francuskim blogu.
[Jak widać francuzi podobnie jak my lubią ograniczać dostęp do danych, za które obywatele płacą w podatkach...]


Na koniec jeszcze krótko o ortofotmapie Warszawy - jeszcze chyba w lecie do zdjęć z 2005 i 1945 roku doszedł również fotoplan z 1935 oraz zwykły plan z 1939. Niestety, od kilku dni serwis nie działa (przeglądarka jeszcze się ładuje, ale dane już nie...)


PS I jeszcze o starych danych, ale w nowej formie - użytkownicy Google Maps API mogą już korzystać z map Marsa, Księżyca oraz nieba (Google Sky).


Update [20.12.07]:
Odpowiedzi do pozostałych zagadek oraz lista wszystkich odświeżonych obszarów pojawiły się już na blogu LatLong.
W tym samym czasie Microsoft opublikował 36TB zdjęć (lotnicze - 44+5 lokacje, satelitarne - 17 i Bird's Eye - 26+36; poza tym uaktualniono zdjęcia w Wielkiej Brytanii oraz dodano zdjęcia Holandii) dla Virtual Earth/Live Maps - szczegóły tutaj.

środa, listopada 28, 2007

Cienie i blaski cieniowania

Jak przedstawić na mapie (obiekcie dwuwymiarowym) ukształtowanie terenu (a więc trzeci wymiar)? Zapewne większość z nas zaproponowałaby metodę hipsometryczną - niziny na zielono, wyżyny na żółto, a góry na czerwono... Co zrobić jednak, gdy chcemy na tej samej mapie umieścić również elementy krajobrazu? Jak wyglądałaby np. zielone lasy na zielonej nizinie? W mapach topograficznych mamy po prostu poziomice, ale również i ta metoda ma swoje wady: przede wszystkim na pierwszy rzut oka (bez wczytywania się w opisy warstwic) ciężko stwierdzić czy coś jest 'górką' lub 'dołkiem'.

Mapa topograficzna USGS bez i z cieniowaniem (NASA World Wind)Rozwiązaniem może być zastosowanie cieniowania - na mapę nanosi się cienie rzucane przez obiekty terenowe. Źródło światła znajduje się zazwyczaj w lewym górnym rogu (północny-zachód jeśli mówimy o kierunkach), co na naszych szerokościach geograficznych jest niezbyt zgodne z rzeczywistością (w końcu Słońce świeci od południa), ale zastosowanie takiego samego umiejscowienia na wszystkich mapach pozwala uniknąć dwuznaczności typu góra/krater. Końcowy efekt jest niezwykle estetyczny, a płaska mapa się uplastycznia, zyskując dodatkowy wymiar (no, może pół...:)

Cieniowanie w Google Maps i Virtual EarthCieniowania nie stosuje się wyłącznie na tradycyjnych mapach z papieru. Można go stosować do map elektronicznych. Od pewnego czasu robi to Microsoft w serwisie Virtual Earth, a od wczoraj także Google Maps, gdzie pojawiła się nowa zakładka Terrain (zniknął za to tryb Hybrid, jest on teraz dostępny jako opcja Show Labels pod Satellite). W VE cieniowanie jest subtelne, w GM cienie są ciemniejsze, a źródło światła jest umieszczone niżej, dzięki czemu można dostrzec nawet najmniejszy pagórek.
Cieniowanie w GM uwidacznia różnice w szczegółowości danych wysokościowych dla różnych obszarów - dla Szwajcarii rozdzielczość DTM wynosi 10m, dla przyległych krajów (i większości świata poza USA) jedynie 90m - wystarczy rzut oka na mapę:

View Larger Map

Cieniowanie w NASA World WindOczywiście metodę można też stosować tam, gdzie 3D mamy z definicji. W NASA World Wind bez problemu dodamy cienie do dowolnej mapy (zarówno topo jak i orto, choć efekt jest najbardziej widoczny dla tych pierwszych), możemy też zmienić kierunek i wysokość Słońca.
(na obrazku cieniowanie 'tradycyjne' NW + wys. 45° oraz SE + Słońce tuż nad horyzontem)

piątek, listopada 23, 2007

World Wind Java razy 100

World Wind Java SDK demoOd opublikowania pierwszej (oznaczonej numerem 0.2) publicznej wersji World Wind Java SDK minęło już ponad pół roku. Przez ten czas projekt poszedł do przodu - w ubiegłym miesiącu ukazała się wersja 0.3. Znalazło się w niej wiele nowych funkcji, usprawnień i poprawek do błędów zgłaszanych przez użytkowników. O zmianach można poczytać (są też screenshoty) na blogu Patricka Murrisa, który stworzył wiele pluginów do wersji .Net (odpowiedniki części z nich znalazły się w 0.3), a teraz intensywnie pracuje nad WWJ.

World Wind Java SDK - terrain profileAby uruchomić proste demo wystarczy kliknąć na link do pliku webstart. Jednak w ten sposób poznamy jedynie podstawowe funkcje, aby odkryć wszystkie możliwości drzemiące w WWJ musimy pobrać archiwum z SDK i napisać własny program... Może to zmartwić przeciętnego użytkownika, który chciałby dostać do ręki działający produkt, a nie zestaw materiałów i narzędzi "zrób to sam". Cóż więc owemu userowi po WWJ? Odpowiedź jest prosta: user dzięki WWJ dostanie do swojej dyspozycji wiele aplikacji opartych na SDK. Takie są cele NASA - nie damy wam multiplatformowego WW, ale damy SDK programistom, a ci już stworzą setki programów/apletów wg swoich potrzeb lub potrzeb ich użytkowników/klientów.

Na razie ciężko mówić o setkach, ale powstało już trochę ciekawych rozwiązań opartych na WWJ:

blueMarine World Wind JavaPierwszym takim programem (nie licząc dema zawartego w SDK i symulatora F16) jest blueMarine - odpowiednik Adobe Lightroom lub Apple Aperture; pozwala na zarządzanie kolekcją fotografii. Jedną z wielu funkcji jest geotagowanie zdjęć i to właśnie tu użyto WWJ. Na trójwymiarowym globie możemy zobaczyć tracki GPS i zdjęcia z naszej fotowycieczki.

World Wind GeoWorld Wind Geo to geoprzeglądarka, w której oprócz WWJ wykorzystano też Eclipse. Dzięki WW Geo skorzystamy z dowolnego serwera WMS, ponad 500 zestawów danych dotyczących aktualnej pogody, zaimportujemy też niektóre z plików KML. Jest i wbudowana przeglądarka internetowa. Słowem: prosty wirtualny globus na wszystkie systemy.


JSatTrakJSatTrak to program do śledzenia pozycji satelitów krążących dookoła Ziemi. Przypomina trochę Orbitrona, choć nie ma aż tylu funkcji, z drugiej strony posiada tryb 3D, wykorzystujący WWJ.

Wszystkie aplikacje staram się dodawać do wiki: Java links. Oprócz ww. znajdują się tam też linki do przykładowych apletów (GeoFlexy, IGE, GIS Solution) umieszczonych bezpośrednio na stronach www.

Należałoby wspomnieć, że programy te ciągle znajdują się w fazie rozwoju, jednak nie powinno to dziwić, bo i WWJ SDK jest na razie tylko alfą. Finalna wersja 1.0 zapowiadana jest na marzec przyszłego roku, ale (mając w pamięci wielokrotne przesuwanie premiery v0.2 - początkowo wrzesień 2006, potem grudzień, styczeń 2007 i ostatecznie maj) należy w to raczej wątpić.
W każdym razie współpraca między NASA a programistami używającymi SDK jest dosyć owocna. Wymiana kodu działa w obie strony i nie przeszkadza temu nawet brak repozytorium CVS/SVN (obecnie NASA co jakiś czas wypuszcza paczki z kolejnymi uaktualnieniami, zaś programiści publikują kawałki kodu na forum).
Jeśli ktoś chciałby się pobawić WWJ we własnej aplikacji, a nie wie od czego zacząć, niech odwiedzi stronkę na wiki WWJ Dev Documentation (pierwsze kroki i przykłady użycia). Tamże linki do dwóch ciekawych blogów: wspomnianego już Pata Murrisa oraz Antonio Santiago.

Przyszłość WWJ wydaje się jasna, tymczasem WW.Net... ale o tym następnym razem ;)

środa, listopada 21, 2007

Listopadowa aktualizacja Virtual Earth

Virtual Earth: Santiago del Compostela - katedra33,7TB nowych danych w serwisie Microsoftu...

Wśród nich znajdziemy zdjęcia lotnicze (miasta w USA), zdjęcia Bird's Eye (głównie USA + Szwecja, Hiszpania i Niemcy) oraz zdjęcia satelitarne (różne miasta z praktycznie wszystkich kontynentów, do tego tropikalne lokacje w stylu Mauritiusa lub Bermudów).
Virtual Earth - atol Tikehau
Oprócz pojedynczych miast mamy też i całe kraje: Szkocja w rozdzielczości 25cm/px oraz Anglia i Walia w 15cm.

Polski brak... :/


Szczegółowa lista na blogu Virtual Earth, An Evangelist's Blog.

czwartek, października 25, 2007

Zagadek od Google cd.

Google przyspieszyło coś ostatnio z dodawaniem danych do Google Earth i Maps - to już druga aktualizacja w tym miesiącu. I podobnie jak poprzednio zamiast po prostu podać jakie obszary zostały zmienione, Lat Long Blog woli bawić się w zagadki. Na szczęście następnego dnia pojawiły się i odpowiedzi:

New high resolution:
Americas: State of Oregon, State of Nebraska, State of North Carolina,
Western Mississippi, Much of Pennsylvania, Yakima County (WA),
Benton County (WA), Whistler (BC), San Jose (CA), Imperial County (CA),
Steamboat Springs (CO), Calhoun County (FL), Adams County (IL),
Washtenaw County (MI), Chemung County (NY), Cortland County (NY),
Castilla (Colombia)

Europe, Middle East & Africa:
- France: French Riviera, Avignon
- UK: Exeter, Brighton, Crawley, Essex, Colchester, Chelmsford,
Swindon, Cheltenham, Ipswich, Norwich, Peterborough, Leicester,
Chesterfield
- Germany: Freiburg, Stuttgart, Waiblingen, Remseck, Kornwestheim,
Ludwigsburg, Saarbruecken, Chemnitz, Erfurt, Ratigen,
Munster, Hamburg, Luebeck
Umea (Sweden)
Borger-Odoorn (The Netherlands)

2.5m imagery for the entire countries of: Tunisia, UAE, Jordan, Syria, Lebanon, and Israel.


Updated Imagery:
Americas: Las Vegas (NV), San Francisco Bay Area (East Bay & North Bay),
Sacramento (CA), Victoria (BC), Salt Lake City (UT), Provo (UT), Edmonton (Alberta),
Atlanta (GA), Northern St Louis (MO), Detroit (MI), Cleveland (OH), Pittsburgh (PA),
Boston (MA), Montreal (Quebec), Guadalajara (MX), Buenos Aires (Argentina),
Belo Horizonte (Brazil), Fortaleza (Brazil), Montevideo (Uruguay)

Europe, Middle East & Africa:
- UK: Plymouth, Torquay, Bournemouth, Southampton, Portsmouth, Gillingham
Southend, Basildon, Berkshire, Reading, Milton Keynes, Newport, Cardiff,
Swansea, Cambridge, Norfolk, Derby, Halifax, Leeds, Darlington, Dundee,
Belfast
Warsaw (Poland), Stockholm (Sweden), Lippstadt (Germany), Magdeburg (Germany),
Paderborn (Germany), Rostock (Germany), Boeblingen (Germany), Casablanca (Morocco),
Bamako (Mali), Windhoek (Namibia), Ankara (Turkey), Kano (Nigeria)

Asia & Oceania: Novosibirsk (Russia), Tashkent (Uzbekistan), Ahmendabad (India),
Pune (India), Bangalore (India), Hyderabad (India), Perth (Australia), Brisbane (Australia)
Ulan Bator (Mongolia),

Updated Terrain:
Canada (20m and 90m) and Niagara Falls

Jak widać Warszawa doczekała się 'odświeżenia' - wydaje mi się jednak, że są to te same zdjęcia (~połowa 2005), w których poprawiono jedynie trochę kontrast i kolorystykę...

wtorek, października 16, 2007

Nowa wersja Live Search Maps / Virtual Earth 3D

Virtual Earth 3D - Bird's Eye 3DZmiany w serwisie z mapami Microsoftu nie ograniczają się jedynie do odświeżania i wzbogacania dostępnych w nim treści, modyfikacjom podlega również i forma. Od kilkudziesięciu godzin strona maps.live.com może się pochwalić nowym wyglądem i funkcjami. Zmian jest tak dużo, że można mówić o wersji 2.0. Cóż więc tam znajdziemy?

Na początek Virtual Earth 3D. Można w nim oglądać zdjęcia Bird's Eye umieszczone w przestrzeni 3D. Czasami aż trudno odróżnić zdjęcie od wygenerowanego modelu! Wykorzystano tu technologię znaną z innego projektu MS Photosynth.

3DVIA Virtual EarthDotychczas VE3D mógł się pochwalić szczegółowymi modelami całych miast, brakowało jednak możliwości stworzenia i umieszczenia modeli przez zwykłego użytkownika.
Microsoftowi na pomoc przyszła firma Dassault, będąca twórcą jednego z najlepszych (a przy tym jednego z najdroższych) systemów CAD/CAM o nazwie CATIA. 3DVIA stanowi odpowiednik Sketchupa, tylko że podobnie jak i cały VE3D działa jako plugin do przeglądarki internetowej.

W części 2D rzuca się w oczy przebudowany układ strony oraz nowe przyciski do nawigacji mapą.Virtual Earth / Live maps
kolekcjeDodano możliwość importu danych - obsługiwane formaty to GeoRSS, GPX oraz KML/KMZ. Z funkcją tą wiąże się też rozbudowane zarządzanie kolekcjami - oprócz tworzenia, edycji i dalszego udostępniania naszych własnych obiektów (od prostych linii i poligonów po budynki w trybie 3D), mamy też dostęp do plików umieszczonych na innych serwisach np. forum Keyhole czy też Google Maps.1-click directions

Nowe planowanie trasy - pozwala uwzględnić natężenie ruchu drogowego, jest też tzw. 1-Click Directions, które w szybki sposób pozwala stworzyć mapy dojazdu do danego obiektu (niestety, obie funkcje niedostępne dla terenu Polski)

To jedynie najważniejsze ze zmian, więcej (i ze szczegółami) można znaleźć na: Virtual Earth Blog, Virtual Earth 4 Government, Microsoft.com

Na koniec trochę krytyki: Virtual Earth 3D uruchomimy jedynie w Internet Explorerze lub Firefoksie (a to i tak jedynie na Windowsie); nawet jeśli spełniamy wymagania systemowe plugin może nie zadziałać (tak stało się u mnie); również w przypadku zwykłego trybu 2D nie wszystko gra - na Operze nie można zoomować myszką;

Chodzi jednak o to, aby minusy nie przysłoniły plusów ;) a tych jest całkiem sporo. Nowa odsłona Virtual Earth / Live Maps posiada funkcje nie tylko efektowne (Bird's Eye w 3D), ale i naprawdę użyteczne (import i wyszukiwanie plików).

niedziela, października 14, 2007

Nowe dane od Google i Microsoftu

Google znowu bawi się w zagadki... Najpierw na blogu Google Lat Long pojawiła się informacja o dodaniu zdjęć z Quickbirda, obejmujących swym pokryciem tereny w USA, Ameryce Łacińskiej, Afryce Subsaharyjskiej, Indiach, Chinach, Australii i Nowej Zelandii (w sumie jakieś 130 rożnych państw), nie podano jednak dokładnych lokalizacji, a jedynie kilka krótkich podpowiedzi. Po kilku dniach pojawiły w końcu odpowiedzi, ale i tak nie wymieniono wszystkich uaktualnionych obszarów.
Oprócz zdjęć z nowości w Google Earth mamy warstwę YouTube, wyświetlającą filmy, którym przypisano współrzędne geograficzne.
W Google Maps znajdziemy kolejne miasta w Street View: Chicago, Pittsburgh, Philadelphia, Phoenix, Portland i Tucson

Tymczasem Microsoft wszystko podaje na tacy - dostajemy kompletną listę nowości. Jak podaje Virtual Earth Blog nowe zdjęcia (Bird's Eye) zajmują 10TB, zaś odświeżone mapy drogowe 28TB (w sumie wszystkie dane zgromadzone w serwisie to podobno aż 14 petabajtów!). Nowości znajdują się głównie w USA i Wielkiej Brytanii, do tego dochodzi jeszcze Madryt, Sztokholm i Kopenhaga.

czwartek, października 04, 2007

Czego nie widać...

Natknąłem się niedawno na zabawny post ArcGIS Explorer Helps Spot Pentagon Shaped Building. Można w nim przeczytać: (tłumaczenie mocno skrótowe i dość dowolne, ale sens zachowany...)
Pentagon - ArcGIS ExplorerUżytkownicy programu ArcGIS Explorer podczas przeglądania lotniczych zdjęć Waszyngtonu odkryli pięciokątny budynek. Budowla zwana Pentagonem pierwotnie miała mieć kształt koła, ale ograniczenia finansowe i czasowe zmusiły wykonawcę do cięcia rogów (a raczej krzywych). Firma budowlana nie spodziewała się, że władze kiedykolwiek odkryją tę zmianę. Dopiero rozwój programów wyświetlających zdjęcia satelitarne i lotnicze pozwolił na odkrycie tej tajemnicy. Departament Obrony USA zdaje sobie sprawę, że pięciokątny budynek może obrażać uczucia ludzi, którzy preferują budowle o czterech ścianach, dlatego też planuje przeznaczyć 860 milionów dolarów na zamaskowanie całego dachu.

Tekst jest satyryczną reakcją na zeszłotygodniową falę doniesień w mediach o budynku w kształcie swastyki, znajdującego się w Coronado, USA. Medialna histeria dotarła i do nas: wiadomość znalazła się m.in. na stronach Gazety Wyborczej i blogu Bryła.pl. A oto co "ciekawsze" fragmenty:
Swastika building, Coronado, USA - Google MapsBudynki marynarki wojennej USA mają kształt swastyki. Jak dziennikarze się o tym dowiedzieli? Sprawdzili w Google Maps! [...] Dopiero po ich powstaniu, władze wojska zorientowały się, że przypominają swastykę. [...] Któryś z internautów przeglądając Google Earth zauważył nazistowski symbol w bazie marynarki. Podzielił się tą informacja i innymi. Wiadomość i zdjęcia zaczęły krążyć po forach, aż dotarły do dziennikarzy.
oraz:
Jako, że w okolicy nie było nigdy żadnych obiektów wysokich na tyle, aby można było zidentyfikować kontrowersyjny kształt, oficerowie żyli nieświadomi sąsiedztwa nazistowskiego symbolu. Dopiero upowszechnienie się dostępu do satelitarnych zdjęć ziemi za pomocą programu Google Earth uświadomiło mieszkańcom istnienie kłopotliwego sąsiada.

Swastika building, Coronado, USA - NASA World Wind, USGS ortho layerNikt nic nie widział, dopiero potem pojawiło się Google Earth i stała się jasność... W końcu każdy wie, że przed Google nie było ani zdjęć lotniczych/satelitarnych, ani map i planów, ani koła... :P To "oczywista oczywistość".
Cała sytuacja podobna jest trochę do tych z rodzaju "Google Earth pomaga terrorystom", gdzie nagle większość internautów robi ze zdziwienia/oburzenia wielkie oczy, a potem krzyczy "zakazać, zakazać..." Google w obu przypadkach nie odkrywa niczego nowego, zdjęcia istnieją od dawna i cały czas były dostępne, tyle że obecnie Google podsuwa je niemal pod sam nos każdego użytkownika sieci (za co mu cześć i chwała).

Smutne jest natomiast to, że władze uginają się pod presją opinii publicznej i dziennikarzy (którzy w sprawach innych niż polityka popisują się najczęściej całkowitą ignorancją), nawet gdy grupy te nie mają racji - w opisywanym przykładzie zamaskowanie symbolu przynoszącego szczęście ma kosztować 600 tysięcy dolarów.

obrazki: 1. pięciokąt w AGX 2. swastyka w Google Maps... 3. i w NASA World Wind (te czarno-białe zdjęcia mają co najmniej kilkanaście lat)

czwartek, września 27, 2007

Wrześniowe wieści

  • Google oferuje 30 milionów dolarów za wysłanie łazika na Księżyc, uaktualniło też serwis Google Moon, dodając nowe dane w lepszej rozdzielczości i, co najważniejsze, pozbyło się w końcu tego okropnego sera!;
    (te same dane w pełnym 3D dostępne są od dawna w World Wind)

  • Google Earth ma lekko zmienioną licencję - teraz można już korzystać z wersji Free/Plus w pracy (ale jedynie do użytku wewnętrznego);

  • Microsoft dodał pokaźną porcję danych do Virtual Earth/Live Maps - zajmują one, bagatela, 10TB, wśród których znajdziemy nowe modele 3D amerykańskich miast (m.in. Chicago), zdjęcia Bird's Eye (głównie w USA, do tego Rzym, Berlin, Londyn i kilka innych brytyjskich miast) oraz tradycyjne zdjęcia lotnicze; szczegółowa lista

  • Dla ciekawskich: serwis hotmap.msresearch.us pokazujący jakie obszary oglądane są najczęściej w VE;
    (a tu coś podobnego dla WW)


  • Nowa wersja globusa od Leiki - Titan doczekał się wreszcie obsługi danych dot. ukształtowania terenu; download

sobota, września 01, 2007

Google Flight Sim

google earth - symulator lotuJak się okazuje, nowa wersja Google Earth oprócz funkcjonalności prostego planetarium posiada też tryb symulatora lotu. Mamy w nim do wyboru dwa samoloty: F-16 (którym notabene można również polatać w DiSTI Simulator, opartym o World Wind Java SDK) oraz Cirrus SR22.
Niestety, nie będzie nam dane zobaczyć ich w locie, bowiem jedyny dostępny widok pochodzi z wyświetlacza przeziernego (HUD) - widzimy teren oraz informacje o parametrach lotu, brak jakichkolwiek elementów kokpitu itp.

google earth - symulator lotuCiężko mi powiedzieć, czy samoloty zachowują się realistycznie, w każdym razie SR22 (awionetka) prowadzi się łatwiej od naddźwiękowego F-16, no i w obu przypadkach trzeba uważać, żeby się po prostu nie rozbić o ziemię. ;)
Samolotami można sterować zarówno z klawiatury, myszką, jak i joystickiem. (Lista kombinacji klawiszy)
Nie wiem czemu, ale Ctrl-Alt-A w ogóle u mnie nie działa, tryb symulatora zadziałał dopiero po użyciu Ctrl-A...

Wspomniany WWJ DiSTI F-16 Flight Simulator:
world wind java - symulator lotu f-16
do uruchomienia stąd lub stąd

środa, sierpnia 22, 2007

Beta Google Earth 4.2 - Google Sky

Google Earth, jak wskazuje nazwa, ograniczał się do tej pory jedynie do Ziemi. Co prawda jeszcze za czasów Keyhole'a dostępny był Mars, a i potem pojawiały się różne dodatki pokazujące powierzchnię innych ciał niebieskich, ale tak naprawdę były to jedynie nakładki na naszą rodzimą planetę - cała reszta (placemarki, granice, dane wysokościowe) pozostawała niezmieniona.

Zmienia się to na szczęście wraz z opublikowaniem nowej wersji testowej GE 4.2. W menu Widok (View) pojawiła się bowiem nowa pozycja Przełącz na Niebo (Switch to Sky), dzięki której przeniesiemy się do wnętrza sfery niebieskiej, gdzie będziemy mogli już podziwiać gwiazdy, galaktyki (katalog zdjęć teleskopu Hubble'a), gwiazdozbiory, a także śledzić zmieniające się w czasie pozycje planet oraz Księżyca. Wszystkie obiekty pozaznaczane są ikonami, po których kliknięciu zobaczymy szczegółowe informacje w okienku pop-up.
Tryb ten posiada własne warstwy oraz zmodyfikowaną w stosunku do Ziemi nawigację - niemożliwa jest zmiana kąta, pod którym patrzymy na "powierzchnię". Wspólne za to pozostają Miejsca (pliki kml/kmz użytkownika), dlatego najlepiej je wcześniej powyłączać.

Pomysł przypomina trochę Sloan Digital Sky Survey z NASA World Wind, tyle że tam mamy właściwie same zdjęcia (w dodatku jest to jedynie wycinek całego nieba objęty programem SDSS), w GE dostępne jest całe niebo, do tego dużo danych opisowych, a obserwator ogląda wszystko od środka (w WW kamera znajduje się na zewnątrz sfery, co jest trochę nienaturalne).

Skoro GE posiada już oddzielny tryb dla innych światów, to zapewne niedługo (po dopracowaniu i poprawieniu drobnych niedociągnięć) doczekamy się kolejnych zastosowań... Może Mars? Albo Księżyc? (tylko bez sera proszę ;)Oprócz ww. znajdziemy też nową warstwę dla Ziemi: Gigapxl Project (wykorzystujący nowe mozliwości oferowane przez KML 2.2: linki między placemarkami i tag PhotoOverlay).
Z nowych funkcji GE należałoby wymienić jeszcze przedstawione przed kilkoma dniami Google Book Search oraz Real Time Traffic, chociaż z drugiej strony przydadzą się one jedynie użytkownikom wersji angielskiej i mieszkającym w USA.

Beta (jak zwykle) do ściągnięcia ze strony earth.google.com/download-earth.html

wtorek, sierpnia 21, 2007

Google Maps dla każdego

Dotychczas, aby umieścić mapy Google na własnej stronie WWW należało zdobyć Google Maps API Key, od dzisiaj żaden klucz nie jest wymagany - po prostu klikamy na Link to this page, a potem tylko ctrl-c, ctrl-v i mamy własną mapkę:

Zobacz w większym oknie
albo:

Zobacz w większym oknie

źródło: Google Lat Long Blog - YouTube-style Embeddable Maps

Plan Poznania - OpenLayers i TileCache w akcji

mapa poznaniaSpośród wszystkich dostępnych w Internecie map i planów polskich miast (zarówno na serwisach samorządowych jak i komercyjnych) wyróżnić można dwie grupy: pierwsza to mapy oparte o autorskie rozwiązania techniczne (czytaj: niestandardowe interfejsy wymagające Flasha lub Javy, a nawet jeśli zrobione są w zwykłym JavaScripcie, to i tak okazuje się, że całość działa jedynie w Internet Explorerze...), druga zaś to wstawione na stronę Google Maps API (wkład własny autora ogranicza się tu jedynie do dodania kilku punktów typu sklep/kino/bankomat, właściwa mapa serwowana jest przez Google).

open layersUdostępniony niedawno internetowy plan Poznania wyłamuje się z tego prostego podziału. Wykorzystano w nim dane pochodzące z Zarządu Geodezji i Katastru Miejskiego GEOPOZ. Obejmują one m.in. ulice, budynki, tereny zielone, komunikację miejską, szlaki turystyczne i ścieżki rowerowe. I choć projekt opiera się na danych "własnych", to na szczęście nikt nie próbował czynić tego samego z interfejsem.

Do wyświetlania mapy na stronie użyto OpenLayers - biblioteki JavaScript, którą najkrócej można by nazwać "opensourcowym odpowiednikiem Google Maps API". OL pozwala na użycie map pochodzących z wielu źródeł: Google Maps, Virtual Earth, Yahoo! Maps, serwerów WMS, WFS oraz World Wind.open layers: wms + google maps + virtual earth Wygląd strony z mapą może być dowolnie modyfikowany - od prostego okienka z jedynie kilkoma przyciskami do nawigacji i zoomowania (przykładem omawiany plan Poznania) po rozbudowane web-aplikacje, pozwalające na niemal dowolne manipulowanie i zmienianie oglądanych map (np. przeglądarka WMS Manager).
OL nie ogranicza się tylko do pokazywania, możliwe jest też rysowanie po mapie - użytkownik może dodać własne punkty, linie i poligony (a następnie zapisać je na serwerze typu WFS-T). Wymienianie wszystkich możliwości biblioteki zajęłoby wiele czasu, dlatego najlepiej samemu pobawić się jednym z przykładów dostępnych na stronie projektu.open layers: wms manager

Kolejnym rozwiązaniem open source użytym do wykonania cyfrowego planu Poznania jest TileCache, będący jedną z implementacji serwera typu WMS-C (Caching WMS).
Coż to jest? Standard WMS oprócz wielu zalet ma też jedną podstawową wadę: wymaga sporo mocy obliczeniowej ze strony serwera. O ile przy kilku użytkownikach-klientach nie stanowi to jeszcze problemu, to przy >kilkuset serwer nie jest w stanie obsłużyć ich wszystkich w sensownym czasie. Typowe żądanie wygląda mniej więcej tak: "pokaż mi teren o takich a takich to współrzędnych, warstwy takie i takie, wynikową mapę wyślij w formacie png o zadanych rozmiarach i w określonym odwzorowaniu"... Serwer WMS musi żądaną mapę najpierw stworzyć (korzystając np. z danych wektorowych w formacie shapefile czy też rastrów w GeoTiffach) i dopiero potem wysłać do klienta (co już jest najłatwiejsze i najmniej pracochłonne). To właśnie renderowanie map wymaga tyle pracy.
Wspominałem już kiedyś na blogu o serwerze OnEarth, który na przełomie 2004/2005 nie wyrabiał z obsługą tysięcy użytkowników NASA World Wind, więc jego administrator odciął im po prostu dostęp. Rozwiązanie problemu okazało się proste - skoro WW żąda plików w tym samym formacie (jpg), o jednakowym rozmiarze (512x512px) i w tym samym odwzorowaniu (EPSG:4326), to można by serwować gotowe "cegiełki" i nie uciekać się bez potrzeby do tworzenia ich "on the fly". Sposób ten okazał się skuteczny (dziś bez problemu możemy oglądać dane OnEarth w WW), a na tej samej idei oparto WMS-C.
Dzięki zastosowaniu TileCache szybkość dostępu do serwera WMS może wzrosnąć 10-100 razy (nawet ponad 300 żądań na sekundę). TC może też służyć jako serwer dla World Winda.
Dla zainteresowanych: więcej o WMS Tile Caching na stronach OSGeo - 1, 2, 3 i 4

Szkoda tylko, że tak mało u nas projektów wykorzystujących otwarte standardy - wystarczy chociażby spojrzeć na liczbę serwisów WMS (tysiące w USA, sporo w Anglii, Kanadzie, Australii i Zachodniej Europie: 1, 2, 3, 4; w Polsce - nie znam ani jednego...)

poprawiona mapaMałe uaktualnienie (28/08/2007): oprócz zwykłej mapy dostępna jest również ortofotomapa i hybryda, choć aby do nich dotrzeć trzeba trochę pogrzebać w kodzie strony... Wystarczy niewielka modyfikacja pliku openlayers_poznan.js (i odwołującej się do niego strony html), by uaktywnić brakujące warstwy, a nawet dodać nowe elementy takie jak pasek zoomu.
Swoją drogą ciekawe, czy autorzy nie umieścili tych danych specjalnie, czy też po prostu popełnili przeoczenie? ;)
(Dla leniwych: tutaj znajduje się strona z poprawionym przeze mnie interfejsem.)

Update: Na oficjalnej stronie z planem dodano już przyciski do zmiany warstwy.

piątek, sierpnia 17, 2007

Sierpień w skrócie

  • Aktualizacja w Virtual Earth - nowe miasta z modelami 3D (Tuluza, Montreal) oraz kilkadziesiąt miast w USA i Europie Zachodniej ze zdjęciami Bird's Eye

  • Nowa wersja ArcGIS Explorer (Build 410) oprócz kilku nowych funkcji i ulepszeń nie wymaga już obowiązkowej rejestracji na stronie firmy ESRI

  • Kolejne (po Berlinie i Dreźnie) niemieckie miasto z modelem 3D dla Google Earth - tym razem nie trzeba jednak pobierać żadnych plików kml, aby zobaczyć Hamburg wystarczy włączyć warstwę 3D Buldings w GE

  • W GE nie zobaczymy za to Londynu - zawierający ponad 3 miliony budynków projekt Virtual London nie może być opublikowany ze względu na sprawy licencyjne (spodziewać się można za to stworzonego przez Microsoft Londynu w Virtual Earth)

  • 4 miasta (San Diego, Los Angeles, Houston i Orlando) z widokiem Street Side w Google Maps

  • rozwiązanie lipcowej zagadki dot. obszarów uaktualnionych w GE - lista na blogu Google Lat Long

  • Francuski Geoportail doczekał się interfejsu 3D - oparty jest on o plugin SkylineGlobe/TerraExplorer (działa jedynie w IE; wsparcie dla innych systemów/przeglądarek zapowiadane na początek 2008)

sobota, lipca 28, 2007

Google Earth - lipiec w skrócie

  • kolejna aktualizacja danych w GE - oficjalny blog Google LatLong bawi się w zagadki, na szczęście na Digital Earth Blog wypisano wszystkie obszary w lepszej rozdzielczości; jest również i kawałek Polski (nowe dane na Pomorzu Wschodnim oraz uaktualnione okolice Krakowa)

  • GE doczekało się również warstwy NASA - znajdziemy tu kolekcję Astronaut Photography of Earth, różnego rodzaju zdjęcia wykonane przez satelity agencji oraz Earth City Lights, pokazujące Ziemię w nocy

  • i jeszcze więcej ciekawych danych: King's College London Geodata portal czyli pokaźny zbiór plików kml; najnowszy z nich Terrascope zawiera zdjęcia z satelitów Landsat wykonane na przestrzeni prawie 30 lat (można porównać wygląd planety w 2000, 1990 i 1975); w porównaniu do podobnych warstw w NASA World Wind plik kml dla GE działa wolniej i pokazuje znacznie mniejszy obszar, posiada za to dane z lat 70.

  • następne przejęcie Google - tym razem padło na firmę ImageAmerica, która zajmuje się zarówno sprzętem jak i technologiami wykorzystywanymi w fotografii lotniczej (wcześniej podobny zakup zrobił Microsoft, przejmując firmę Vexcel)

  • na koniec coś do poczytania (choć nie będzie to dla każdego łatwa lektura, bowiem autor, którym jest jeden z twórców Keyhole Earthviewer czyli poprzednika Google Earth, wymaga od czytelnika podstawowej wiedzy nt. grafiki komputerowej):
    How Google Earth [Really] Works (na razie dostępna jest część pierwsza, druga - zapewne wkrótce...)

wtorek, lipca 10, 2007

Drezno 3D w Google Earth

Google Earth - Drezno, model 3DJak donosi Google Earth Blog, niemieckie Drezno opublikowało pokaźną kolekcję modeli 3D, składającą się z ponad 150 000 budynków. Przed Dreznem podobną kolekcją mógł się pochwalić Berlin, jednak znajdowało się w niej o wiele mniej budowli (około 40 tysięcy).

I podobnie jak to było w przypadku Berlina, tak i obecnie sensowne korzystanie z dodatku jest niemal niemożliwe - ilość użytkowników GE, chcących zobaczyć model miasta, jest po prostu zbyt duża. U mnie w ciągu kilkudziesięciu minut zdążyło się pojawić jedynie kilka prostych szarych budynków-pudełek na obrzeżu miasta (można się domyślać, że większość z tych tysięcy modeli będzie miała właśnie taką uproszczoną formę), brak natomiast jakiegokolwiek śladu bardziej szczegółowych obiektów (np. takich, jakie można zobaczyć na screenach).Google Earth - Drezno, model 3D
W linku kml znajdziemy również zaznaczone dworce (Bahnhof), szkoły (Bildung), budynki użyteczności publicznej (öffentliche Gebäude), a także nowe zdjęcia lotnicze (Luftbilder) dwóch obszarów miasta (Frauenkirche, Wiener Platz).

Być może wkrótce doczekamy się kolejnego miasta - jakieś pół roku temu władze Hamburga zapowiadały stworzenie własnego modelu.

środa, lipca 04, 2007

Virtual Earth - nowe mapy, zdjęcia i modele 3D

Virtual Earth - Tatry, cieniowanie terenuKolejna porcja danych w serwisie Microsoft Live Maps / Virtual Earth 3D.

Zmiany obejmują:
  • nowy wygląd map drogowych (w tym cieniowanie, uwydatniające szczegóły ukształtowania terenu)
  • Virtual Earth, Disney World Floryda, EPCOT Centercyfrowe ortofotomapy oraz Bird's Eye Imagery dla ponad 40 miast w USA, 3 w Kanadzie oraz 1 we Francji (Tuluza)
  • kolejne modele 3D w ponad 40 miastach USA, 4 w Kanadzie i po 1 w Anglii i we Francji
Pełna lista na blogu Virtual Earth - developer blog

piątek, czerwca 29, 2007

"Przeciągnij i upuść" w Google Maps

Nowa i niezwykle użyteczna funkcja w Google Maps, dzięki której bez problemu zaplanujemy wakacyjne wyjazdy.
Nie musimy się już ograniczać do prostej trasy (najkrótszej czasowo lub odległościowo) między dwoma punktami - możemy bowiem ją zmodyfikować, dodając punkty pośrednie. Chcemy jechać z Warszawy nad morze i odwiedzić po drodze Mazury? A może chcielibyśmy ominąć zakorkowane drogi? Nic prostszego - wystarczy kliknąć na dowolnym punkcie wyznaczonej trasy (również na punkcie startu/końca) i przeciągnąć go w wybrane miejsce (tak samo jak przenosimy pliki na pulpicie). Nie musimy nawet zwalniać przycisku myszki, bo trasa będzie aktualizowana z każdym ruchem kursora!
Stworzoną przez nas marszrutą możemy się podzielić z innymi - wystarczy skopiować link znajdujący się nad mapą i przesłać go dalej (przykład).

klip na YouTube;
post na blogu Google Lat Long;

piątek, czerwca 22, 2007

Tour de France 2007

World Wind - Tour de France 2007Korzystając z danych GPS zamieszczonych na stronie niemieckiej telewizji ARD, która już od kilku lat robi specjalne serwisy poświęcone wyścigowi kolarskiemu Tour de France, przygotowałem poniższy dodatek do NASA World Wind.

Pokazuje on przebieg poszczególnych etapów (20 + prolog) tegorocznego Le Tour wraz z ich profilami; dodatkowo ikonki zawierają podstawowe informacje dot. każdego z etapów (długość trasy, miasto startu i mety, rodzaj etapu), kliknięcie na ikonce otworzy oficjalną stronę wyścigu, na której znajdują się bardziej szczegółowe informacje.

Google Earth - Tour de France 2007Etap 11. (w chwili tworzenia dodatku na stronie ARD nie było danych o trasie) skopiowałem z pliku kml dla Google Earth.
aktualizacja 6.07: teraz wszystkie tracki pochodzą ze strony ard (przebieg 11. etapu w pliku kml jest niepoprawny)

Co ciekawe, jeden z użytkowników forum bbs.keyhole.com, gdzie zamieszczono kilka plików pokazujących TdF 2007, napisał, że on sam wszystko robił ręcznie, posiłkując się jedynie wbudowanym w GE wyszukiwaniem trasy.

PS World Wind 1.4 posiada niewielkiego buga, który może utrudnić dostrzeżenie trasy (przy włączonym cieniowaniu terenu linie będą wyświetlane w kolorze ciemnoszarym zamiast pomarańczowym). Dlatego też należy wyłączyć opcję Sun Shading (skrót klawiaturowy Shift-S lub odpowiednia pozycja w menu View).

World Wind (Virtual Earth imagery) - Tour de France 2007 (London prolog)PS PS Pluginy Virtual Earth oraz Geoportail pozwalają na dostęp do zdjęć Francji (oraz Anglii - Tour startuje w tym roku z Londynu) w wysokiej rozdzielczości (na screenie obok: trasa prologu w Londynie, zdjęcia Virtual Earth).

Download: TdF07.exe (416 KB)
Wiki: Add-on:Tour_de_France (tamże również trasy z 2006 i 2005)
Dyskusja: forum.worldwindcentral.com

Dodatek do GE: plik oraz dyskusja (po holendersku)

sobota, czerwca 02, 2007

Nowe dane w Google Earth

A jednak Google nie zapomniało o użytkownikach GE. Mamy w końcu nowe zdjęcia, trzeba było na nie tylko trochę poczekać.

Lista za forum Google Earth Community:
Nowe obszary w wysokiej rozdzielczości:
  • Kanada: Whistler, Waterloo, Toronto, Nanaimo, Fort Saskatchewan
  • Anglia: prawie cały kraj w pokryciu 50cm/px
  • Niemcy: Greifswald, Trier, Kolonia, Stuttgart, Bonn, Oldenburg, Rostock, Saarbrücken, Hamburg, Hannover, Ritterhude [w ogóle cały obszar Niemiec wygląda inaczej niż poprzednio - obecnie wszystkie zdjęcia mają jednolity, jasno-zielony odcień]
  • Austria: region Villach
  • Francja: Caen, Dijon, Metz, St Etienne, Tuluza i Rouen
  • Hiszpania: Katalonia i Walencja
  • Andora
  • USA: hrabstwo Imperial; park Yellowstone; Galveston/Houston; Peterborough; Cheyenne; hrabstwa Burke, Wake, Cabarrus, Racine i Kenosha; Waszyngton; St Paul; stan Alabama
  • Japonia: Kochi, Asahikawa, Koriyama, Miyazaki, Nagano, Utsunomiya, Akita i Toyama
Uaktualnione pokrycie Digital Globe (60cm) w Sudanie, zwiększone pokrycie w Afryce, Australii, Meksyku oraz mniejsze obszary w Azji, Polinezji, Pd. Ameryce, Kanada, Europie, Środkowym Wschodzie, do tego kawałki Antarktyki i Grenlandii

Uaktualnione zdjęcia:
  • Ameryka: Bogotá (Kolumbia); Mission Viejo (USA); hrabstwo Hillsborough (USA)
  • Europa: Dublin (Irlandia)
  • Afryka / Śr. Wschód: Bejrut (Liban) i Trypolis (Libia)
  • Azja: Hong Kong oraz Manila (Filipiny)
Uaktualnione dane o ukształtowania terenu:
  • zachodnia część USA (10m)
  • Wyspy Kanaryjskie (10m)

Jak na razie zdjęcia te nie są dostępne w Google Maps.

piątek, czerwca 01, 2007

Nowości z Where 2.0 / Google Developer Day

Skończyła się konferencja Where 2.0 oraz Google Developer Day. Podczas obu imprez firma Google zaprezentowała kilka nowinek. Zawiedli się jednak wszyscy, którzy oczekiwali nowej wersji Google Earth lub nowych zdjęć w wysokiej rozdzielczości. Mamy za to trochę nowości związanych głównie z Google Maps:
  • Google Maps - street view: sunbathingStreet View - panoramiczne zdjęcia robione z poziomu ulicy (pomysł podobny trochę do Block View Images dostępnych kiedyś w serwisie A9 lub Street Side Views od Microsoftu); nowy tryb dostępny jest na razie jedynie dla 5 miast w USA i wymaga wtyczki Flash;
    Od razu pojawiły się głosy, że publikowane przez Google zdjęcia łamią prawo do prywatności (w końcu robione są one z samochodu, a nie samolotu/satelity, dlatego też można na nich dostrzec "więcej" - np. opalających się ludzi w strojach kąpielowych), z drugiej jednak strony nikt nikomu nie wjeżdża do ogródka, a jedynie pokazuje to, co samemu można zobaczyć z publicznej drogi...
  • Mapplets - niewielkie aplikacje, które pozwalają na łatwe dodanie nowych funkcji do stron korzystających z Google Maps API i zintegrowanie danych z serwisów już istniejących
  • KML 2.2 - uaktualniona wersja (beta) specyfikacji języka KML wraz z dokumentacją
  • Panoramio (serwis prezentujący zdjęcia z wykorzystaniem GE i GM) został przejęty przez Google
  • Google Mashup Editor oraz Google Gears - nie dotyczą bezpośrednio GM, ale mogą być z nimi wykorzystywane;
    pierwszy pozwala na tworzenie własnych web aplikacji z użyciem serwisów Google, drugi - pozwala na działanie tych serwisów również w trybie offline
Virtual Earh - Nowy Jork - budynki 3dPrzy okazji Where 2.0 wrócę jeszcze do niedawnej aktualizacji w Virtual Earth, a dokładnie do nowych modeli miast. Obecnie w VE znajduje się około 100 metropolii z budynkami 3D. W przyszłym roku Microsoft ma mieć tych miast ponad 500. Stworzenie jednego miasta zajmuje około 3 tygodni i jest to proces w dużej mierze automatyczny - modele i pokrywające je tekstury są tworzone na podstawie zdjęć lotniczych oraz fotografii wykonanych z poziomu ulicy. Jak można się domyślać technologia taka nie jest tania (kosztuje zarówno sprzęt - specjalna 216-megapikselowa kamera fotogrametryczna UltraCamX, oprogramowanie oraz pozyskanie i obróbka danych), ma też swoje ograniczenia co do szczegółowości budynków, jednak w przypadku całych miast z kilkudziesięcioma tysiącami pojedynczych modeli początkowy wydatek zaczyna się opłacać.
Jest to odmienne podejście niż w Google Earth, gdzie budynki tworzone są ręcznie, dzięki czemu czasami są one niezwykle szczegółowe (patrz Berlin 3D), gdy za wykonanie biorą się fachowcy, jednak w przypadku amatorów efekt bywa wręcz odwrotny - wystarczy zobaczyć niektóre modele z 3D Warehouse stworzone przez użytkowników Sketchupa (np. taki Pałac kultury w Warszawie).

wtorek, maja 29, 2007

Leica TITAN

Firma Leica (a właściwie jej oddział Leica Geosystems) opublikowała dzisiaj na konferencji Where2.0 wersję beta nowego wirtualnego globusa o nazwie TITAN.

Program był spodziewany już od kilku dobrych miesięcy - najpierw część z angielskojęzycznych geoblogerów dostała zaproszenie do tajnych testów, potem na YouTube pojawiło się kilka krótkich filmików, na których można było zobaczyć (choć rozdzielczość nie zachwycała) interfejs przypominający trochę ten z World Winda (półprzezroczysty pasek z ikonami u góry ekranu). Na forum zaczęliśmy się nawet zastanawiać jak bardzo Titan czerpie z WW: czy skopiowano jedynie wygląd czy też fragmenty kodu? W końcu jeden z pracowników Leiki odpowiedział. Wg jego słów Titan stanowi połączenie wirtualnego globu, komunikatora internetowego oraz sieci wymiany danych P2P.

Pobawiłem się troszkę dzisiaj programem i muszę powiedzieć, że jestem bardzo miło zaskoczony. Nie chodzi mi tu o jakość dostępnych domyślnie zdjęć (nie jest jednak tak źle - udało mi się zobaczyć swój dom ;) mamy tu bowiem wysokiej rozdzielczości dane dla całego świata z serwera GlobeXplorer) czy o wygodę obsługi (praktycznie identyczna jak w Google Earth, któremu brakuje jednak trochę do ideału, w dodatku czasami glob bywa 'narowisty'). Nie przeszkadza nawet brak danych 3D (tzn. nie ma tu gór, dolin i innych szczegółów ukształtowania terenu).

To co w Titanie najważniejsze i co najbardziej odróżnia go od innych globusów to część związana z komunikacją i wymianą plików. Po szybkiej i darmowej rejestracji (oczywiście najpierw należy zainstalować sam program) możemy skorzystać z Geospatial Instant Messenger. Po połączeniu widzimy na liście innych użytkowników (podobnie jak w typowych komunikatorach ICQ, GaduGadu itp.), z którymi możemy porozmawiać. Przejdźmy jednak do wymiany danych. Wystarczy przeciągnąć posiadane przez nas pliki (kml, shp, rastry) do okna programu, by po chwili ujrzeć je nałożone na powierzchnię Ziemi. Jedno kliknięcie i udostępniamy nasz świat (a więc załadowane dane) innym! Sami również bez problemu podejrzymy cudze światy.
W czasie testowania porozmawiałem trochę z innym użytkownikiem i razem przetestowaliśmy wymianę p2p w praktyce. Główną niedogodnością jest wolny transfer spowodowany przez ograniczenia łącz internetowych obu stron. Jeśli chcemy dzielić się jakimś pokaźnym zbiorem i nie mamy naprawdę szybkiego połączenia, to powinniśmy uzbroić się w cierpliwość. Dla wielu znacznym problemem będzie wysyłanie plików - w łączach ADSL przepustowość uploadu jest kilkakrotnie mniejsza niż downloadu - może się więc zdarzyć, że sami zobaczymy dane innych, ale za to ci drudzy będą czekać na dane od nas.


Tyle pierwszych wrażeń...



Na stronach Leiki można zobaczyć kilka przykładowych screenshotów i tutoriali

Download (9MB)