sobota, grudnia 30, 2006

Podsumowanie roku

Poniżej krótkie podsumowanie (geo)wydarzeń w 2006 roku:

Nowe dane:
Nowe programy:
Oraz nowe wersje programów już istniejących - World Wind i Google Earth (ten drugi doczekał się wersji dla systemu Linux)

Nowe strony:

sobota, grudnia 23, 2006

World Wind 1.4 (beta) na święta

Świeżutka wersja testowa do przetestowania - NASA World Wind 1.4 RC2:
www.worldwindcentral.com/wiki/World_Wind_1.4_Bug_List_For_Release
(ze strony można ściągnąć instalator programu; tam też należy zgłaszać wszelkie błędy)

Z najciekawszych nowości należy wymienić realistyczną atmosferę (zachody i wschody słońca), cienie rzucane przez rzeźbę terenu (świetnie uplastycznia to wszelkie mapy topograficzne), plugin Virtual Earth (zdjęcia i mapy z serwisu Microsoftu), nowy klient WMS oraz o wiele mniejszy rozmiar instalatora - jedynie 15MB (pozbyto się granic i nazw geograficznych; obecnie pobierane są one z Internetu).

środa, grudnia 20, 2006

Virtual Earth - Włochy i nowe budynki

Uaktualnień ciąg dalszy...
Po nowych zdjęciach w Google Earth, przychodzi kolej na Microsoft i jego serwis Virtual Earth (aka Local Live).

MS dodał 20TB zdjęć lotniczych, które pokrywają całe Włochy.
Kolejną nowością są szczegółowe (powiedziałbym nawet: fotorealistyczne) modele budynków w wielu amerykańskich metropoliach. Na blogu virtualearth.spaces.live.com można porównać zrzut ekranu, prezentujący wirtualne miasto, ze zdjęciem jego realnego odpowiednika. Na pierwszy rzut oka ciężko dostrzec jakiekolwiek różnice...







Watykan


Wezuwiusz (dane VE w NASA World Wind)

poniedziałek, grudnia 18, 2006

Google Earth - grudniowa aktualizacja

Dopiero co ukazała się nowa wersja beta Google Earth 4, a dziś ogłoszono o zaktualizowaniu dostępnych w GE danych.
Lista zmian (za forum Google Earth Community) - nie tłumaczę, bo i chyba nie ma takiej potrzeby :)
Terrain update:
In the first time in quite a while, we've updated terrain with a high resolution (3m) terrain inset for Mt. Saint Helens, Washington.

Imagery updates:
Digital Globe updates all over the globe with the most notable being large
content additions in Somalia and Australia
Updated US states: Indiana and Delaware
Miscellaneous high res cities and counties in North America:
Monterey Bay, CA; Yakima County, WA; Summerland, Canada; Greater East
Wenatchee, WA; Polk County, IA; Warren County IA; and Bay County, FL
Small high-res updates in the UK (Swansea, Edinburgh, Doncaster,
Gwent) and expanded London coverage
High-res update in Bremerhaven, Germany.
Newer imagery for Lanzarote (Canary Islands)
Google Earth Blog-supplied XPrizeCup flyover and the Sanford, NC airport
Cabo San Lucas, Mexico
Foo Camp @ O'Reilly Headquarters in Sebastapol, CA

Na terenie Polski nic się nie zmieniło (muszę przyznać, że nie przyglądałem się zbyt dokładnie).
Mapy nie są jeszcze dostepne przez serwis Google Maps.


I jeszcze 2 wiadomości w temacie GE:

Google kupiło ostatnio firmę Endoxon, zajmującą się tworzeniem map internetowych. Co to oznacza dla samych GE i GMaps? Ano zobaczymy...

Głośno jest też o współpracy Google z NASA. Rok temu obie strony podpisały ze sobą umowę (ograniczała się ona właściwie do wynajęcia części powierzchni biurowych w laboratoriach NASA w Ames Research Center), a obecnie mówi się o kolejnej - tym razem (chyba) poważniejszej, bo dotyczącej partnerstwa publiczno-prywatnego oraz współpracy naukowo-technologicznej (wspomina się tu aplikację iEarth, która ma dać dostęp do danych klimatycznych; swoją drogą, to coś NASA ma problemy z komunikacją wewnętrzną... czyżby nie wiedzieli o World Windzie? ;) Na razie w całej sprawie jest więcej plotek niż faktów, więc również i w tym wypadku na efekty przyjdzie poczekać.
UPDATE: Umowa podpisana, a NASA nieustannie mnie zadziwia. Oto słowa szefa agencji: "This agreement between NASA and Google will soon allow every American to experience a virtual flight over the surface of the moon or through the canyons of Mars"
Zaprawdę, nie wie lewica co czyni prawica. Przecież to już jest możliwe w NASA World Wind...

sobota, grudnia 16, 2006

Grudniowa Beta Google Earth 4

Dosłownie przed kilkudziesięcioma minutami na forum Google Earth ukazała się wiadomość o nowej wersji testowej Google Earth 4 (w przypadku platformy Windows dokładny numerek to 4.0.2693).
Nie ma w niej wielkich zmian, a jedynie niewielkie poprawki (m.in. współpraca z odbiornikami GPS, tryb offline w wersji Pro, działanie na słabych łączach i starych kartach ATI), poprawa szybkości działania (tyczy się to tzw. network links i teksturowanych modeli 3D) oraz mała, choć przydatna, nowość - wskaźnik pokazujący postęp ładowania linków i modeli.

Nową wersję należy pobrać ze strony domowej earth.google.com (funkcja Check for updates nie działa)

piątek, grudnia 15, 2006

Politechnika Warszawska 3D w Google Earth

Dzisiaj rano na stronie Geoforum przeczytałem o modelu 3D terenu głównego Politechniki Warszawskiej, stworzonym przez studentów specjalności SIP (Systemy Informacji Przestrzennej) na wydziale Geodezji i Kartografii. (Okazuje się, że nie wiem co się dzieje na moim wydziale... :)

Wypada mi tylko pogratulować i liczyć na to, że model ten będzie można zobaczyć także poza Google Earth (w końcu nie jest to jedyny tego typu program...).

Link do modelu: www.igeomap.pl/DataKMZ/PW/pw.kmz
(rozmiar: około 4MB; do jego obejrzenia konieczne jest posiadanie bety GE 4)

sobota, grudnia 09, 2006

Nowości, uaktualnienia i zapowiedzi...

  • Znana jest już data wydania World Wind Java: 3 stycznia 2007
    WWJ będzie działać również na Linuksie i MacOSie.

  • Na przełomie 2006/2007 powinniśmy zobaczyć też kontynuację dotychczasowej linii .net, czyli World Wind 1.4. Niecierpliwi mogą zobaczyć filmik (przygotowany przez Bull_[UK]), na którym zaprezentowano część z nowych funkcji.



  • Na forum Celestii pojawiła się testowa wersja 1.5.0 pre1 (trzeba przyznać, że lista zmian jest dość imponująca)

  • Nowe dane:
    • Wikipedia w Google Earth - artykuły z angielskiej Wiki, zawierające współrzędne geograficzne, dostępne są pod postacią ikonek (warstwa Geographic Web->Wikipedia, dodano też Panoramio, wyświetlającą zdjęcia panoramiczne z całego świata)
    • Włochy w Virtual Earth - dodano Bird's Eye Imagery dla 7 włoskich miast oraz klasyczne ortofotografie wysokiej rozdzielczości (Włochy, Wielka Brytania i USA)
    • Open Street Map (mapa drogowa open source tworzona w oparciu o tracki z odbiorników GPS) w NASA World Wind - dodatek od MetaCarta Labs
    • MIRAVI - zdjęcia Ziemi (najnowsze można zobaczyć już w kilka godzin po wykonaniu) zrobione przez satelitę ESA Envisat (jest to odpowiednik projektu MODIS w NASA)

  • Woda na Marsie? Fotografie z sondy Mars Global Surveyor mogą wskazywać na obecność ciekłej wody na Czerwonej Planecie. Część zdjęć można obejrzeć w World Windzie, korzystając z dodatku OnMars.
    Lokalizacja kraterów: worldwind://goto/world=Mars&lat=-38.41252&lon=96.79331&alt=756
    worldwind://goto/world=Mars&lat=-36.22708&lon=-161.71889&alt=5776

poniedziałek, grudnia 04, 2006

Gaia... jak feniks z popiołów

Gaia - program, który zyskał (nie)sławę z powodu bezprawnego wykorzystania w nim danych z Google Earth i listu jaki otrzymał jego autor od jednego z szefów Google, powrócił.
Nowa wersja 0.1.1 wykorzystuje dane z NASA World Wind (o czym przeczytać można w Release Notes).

Wracając jeszcze do kwestii używania map GE... Po opublikowaniu wspomnianego listu część internautów nie wiedziała za bardzo, po której stronie się opowiedzieć: czy popierać Google (a to przecież taka wspaniała i innowacyjna firma, co to 'do no evil', poza tym wysłali bardzo grzeczny list, nie to co ten wredny MS ;), czy też bronić idei open source (no bo przecież dane te są *publicznie* dostępne, *każdy* może z nich skorzystać, a wszelka informacja chce być wolna...) Jak zwykle prawda leży gdzieś pośrodku.

Mylą się ci, którzy uważają, że mapy i zdjęcia z GE są publicznie dostępne i nikomu nie można zabronić dostępu do nich (tak jak nie można zabronić nikomu, kto korzysta z Firefoksa dostępu do google.com). Sytuacja przypomina bardziej kodowaną telewizję - przekaz jest zaszyfrowany (tak, dane w GE są zabezpieczone; zabezpieczenie to zostało złamane przez autora Gai), a odbierać go można jedynie przy pomocy dekodera (aplikacja GE) po uiszczeniu opłaty (GE nie jest darmowy - 20/400$ za wersję Plus/Pro, wersja Free wyświetla [lub będzie wyświetlać] małe reklamy). A przecież nikt oficjalnie nie oferuje pirackich... przepraszam, 'opensourcowych' dekoderów z kartą do odbierania HBO... :P
Inaczej wygląda sprawa z Google Maps: tu szyfrowania nie ma, a dane są jakby bardziej dostępne. Pomimo tego Google wymaga stosowania własnego API i tępi wszystkich, którzy do danych odwołują się bezpośrednio.

Ale myli się także druga strona, święcie wierząca w słowa Google. Niewiarygodnym wydaje się fakt, że wystarczy niewielki programik, aby Google zmuszone było zmieniać protokoły/szyfrowanie używane w GE lub, co gorsza, dostawcy danych obrazili się na G i odmówili im sprzedaży kolejnych zdjęć. Wygląda to na zwykłą wymówkę, tym bardziej, że inne firmy najwyraźniej mają lepsze umowy, nie zabraniające wykorzystywania danych poza docelową platformą (Virtual Earth w NASA World Wind oraz z nowszych projektów: Yahoo! Maps w Open Street Map)