wtorek, listopada 07, 2006

Virtual Earth 3D

Dotychczas mapy z serwisu Microsoftu można było podziwiać jedynie w 2 wymiarach (oczywiście jeśli nie liczyć pluginu do NASA World Wind). Od dzisiaj możemy się cieszyć wirtualnym globusem w pełnym 3D w naszej przeglądarce internetowej (gdzie przeglądarka = Internet Explorer, bowiem VE 3D opiera się na ActiveX). Jest to podobne rozwiązanie jakie zastosowano w przypadku niedawno opisywanego SkylineGlobe.

Po otworzeniu strony głównej local.live.com widoczny jest niewielki przycisk 3D. Po jego naciśnięciu otworzy się okienko, skąd można pobrać wymagany plugin (rozmiar ~5MB). Teraz wystarczy go zainstalować... i tu czeka nas niemiła niespodzianka, bowiem instalator informuje:
"Virtual Earth 3D (Beta) currently does not support your region or language. Thanks for your patience".
Na szczęście można to obejść, zmieniając opcje regionalne w Panelu Sterowania. Po instalacji (można już powrócić do polskich ustawień regionalnych) przełączamy się w końcu w tryb 3D.

Mamy w nim dostęp do tych samych map co w wersji płaskiej (Road - mapa drogowa, Aerial - zdjęcia satelitarne i lotnicze oraz Hybrid - łączące 2 poprzednie warstwy).
Nawigacja jest dość intuicyjna, choć mogłaby być lepsza - aby się obrócić/zmienić kąt pod jakim patrzymy trzeba dodatkowo nacisnąć Ctrl na klawiaturze lub skorzystać z mini-kompasu.

Jak przystało na trójwymiarowy glob mamy też i budynki - na razie nie jest ich dużo (tylko 15 miast; zdarza się po kilka budynków na krzyż, dosyć sporo jest ich w San Francisco), za to są teksturowane i wyglądają o wiele lepiej od szarych pudełek znanych z Google Earth (chodzi tu o budynki bezpośrednio dostępne w programie, a nie te pobierane np. ze Sketchupa). Jednak jeśli zależy nam na wydajności to możemy to zmienić i wyłączyć albo same tekstury, albo renderowanie wszystkich obiektów.
Podobnie jak SkylineGlobe program Microsoftu stopniowo wyświetla coraz bardziej szczegółowe tekstury pokrywające ściany budowli.
Ciekawostką jest, że na dachach znajdują się billboardy reklamowe, które po kliknięciu przenoszą nas na strony internetowe producentów.
Czy taka jest przyszłość wirtualnych globusów? (Pewnie tak... skoro reklamy trafiły do gier komputerowych, to trafią również i na ten rynek.)

Microsoftowy globus był oczekiwany już od dawna - w styczniu pisałem o plotkach o "Google Earth killer". Minęło niecałe 10 miesięcy i okazało się to prawdą.
Lecz czy naprawdę Google musi się czegoś obawiać? Uważam, że tak... może jeszcze nie teraz, ale w najbliższym czasie (najpierw muszą coś zrobić z tym nieszczęsnym ActivXem i dodać trochę zdjęć w wysokiej rozdzielczości :) VE stanie się najważniejszym konkurentem GE.
Produkty ze stajni MS są często niedoceniane, natomiast w przypadku Google'a jest wręcz odwrotnie. Wystarczy tu przykład samych map internetowych: zaryzykowałbym stwierdzenie, że VE jest lepsze od Google Maps (nie chodzi mi tu o jakość samych zdjęć/map, ale o interfejs, sposób obsługi i wygodę użytkowania) .

Cokolwiek się stanie, 'zwykły' użytkownik powinien być zadowolony - teraz ma kolejne narzędzie do oglądania dachu własnego domu :P

2 komentarze:

Szymon Stańczyk pisze...

Bardzo fajny blog! Tak trzymać!
Zapraszam na :
http://tekastanczyka.blogspot.com/index.html

Anonimowy pisze...

niezle ale chce to pobrac mape 3D