wtorek, grudnia 13, 2011

Coś się zmienia? Otwarte dane w UE

Propozycja Komisji Europejskiej ws. ponownego wykorzystania danych z sektora publicznego:
Brzmi tak pięknie, że aż trudno uwierzyć:
• wprowadzenie ogólnej zasady, zgodnie z którą wszystkie dokumenty udostępniane przez organy sektora publicznego mogą być ponownie wykorzystane do dowolnych celów: komercyjnych lub niekomercyjnych, chyba że są one zabezpieczone prawami autorskimi osób trzecich;
• wprowadzenie zasady, że organy publiczne nie będą mogły pobierać opłat wyższych od kosztów wynikających z realizacji poszczególnych wniosków o przekazanie informacji (są to nieznaczne koszty); co w praktyce będzie oznaczało, że większość danych będzie oferowana bezpłatnie lub praktycznie nieodpłatnie, za wyjątkiem należycie uzasadnionych przypadków;
• wprowadzenie obowiązku udostępniania danych w powszechnie stosowanych, nadających się do odczytu maszynowego formatach, w celu zapewnienia możliwości skutecznego ponownego wykorzystywania danych;
• wprowadzenie nadzoru regulacyjnego w celu egzekwowania tych zasad;
• znaczne rozszerzenie zakresu dyrektywy, aby po raz pierwszy obejmował on również biblioteki, muzea i archiwa; istniejące od 2003 roku zasady będą również mieć zastosowanie do danych z takich instytucji.
Mowa o wszystkich danych, ale te najbardziej wartościowe, a zarazem najbardziej trzymane pod kluczem, to dane przestrzenne.
  W ważnym sektorze informacji geograficznej, prawie 80 proc. respondentów stwierdzało w sondażach Komisji, że nie mogli w pełni korzystać z informacji przechowywanych przez organy publiczne. Do przyczyn tej sytuacji należą wysokie opłaty, nieprzejrzyste zasady i praktyki w zakresie ponownego wykorzystywania danych, brak przejrzystości dotyczący rodzaju przechowywanych danych i podmiotów, które je przechowują, oraz porozumienia dotyczące licencji wyłącznych, których skutkiem może być zakłócanie konkurencji.
I jeszcze Neelie Kroes:
Wasze dane będą więcej warte, jeśli je ujawnicie. [...] Podatnicy już zapłacili za te informacje.
Nie pozostaje nic innego jak ściskać kciuki i czekać. (Choć z tym drugim może być ciężko i należałoby się uzbroić w cierpliwość - wystarczy spojrzeć jak idzie wdrażanie w Polsce dyrektywy INSPIRE...)