Microsoft pokazał nową odsłonę swojego
serwisu mapowego. Wersja ta jest w fazie beta i wymaga
Silverlight, ale naprawdę warto poświęcić te kilka chwil na instalację wtyczki.
Nie ma sensu dużo pisać, bo słowa i tak nie przekażą wrażeń jakie oferuje Bing Maps w silverlightowym wydaniu. O wiele lepiej po prostu odpalić mapy i
przekonać się na własne oczy. (Oczekiwana reakcja to: Wow!)
W każdym razie z poziomu przeglądarki map mamy teraz dostęp do scen z
Photosyntha, ulepszonego Bird's Eye (nie tylko dla miast, ale również dla obiektów terenowych jak góry itp.) oraz zdjęć Streetside (w zasadzie odpowiednik Google StreetView...). I co najważniejsze, nie są to po prostu niepowiązane ze sobą i niezależne tryby przeglądania, ale spójna całość (polecam zobaczyć przejścia mapa<>Bird's Eye<>Streetside) zrealizowana w środowisku trójwymiarowym.
Bing Maps jest kolejnym krokiem do czegoś, co określa się angielskim terminem
immersion - po polsku byłoby to pewnie coś w stylu
otoczenia/zanurzenia w wirtualnej rzeczywistości. Rzeczywistości spójnej i kompletnej, bez skokowych przejść między lokacjami czy ekranów ładowania kolejnych etapów.
Gdyby jednak ktoś chciał koniecznie poczytać więcej o tych i innych nowych funkcjach:
Bing Maps BlogMapperzGeoWebGuruGeoforum (po polsku)