Największe nowości to:
Rozpraszanie atmosferyczne i cieniowanie terenu - dwie funkcje, które już ponad rok temu pojawiły się w NASA World Wind. Nie ma wielkich różnic między tym, co widzimy w GE a WW.
Plus dla GE za cieniowane budynki oraz uwzględnienie wpływu koloru nieba na obiekty (zarówno budynki jak i obiekty terenowe o świcie/zachodzie mają kolor pomarańczowy), czego brak w WW.
Minus za brak możliwości zmiany konfiguracji (przykładowo: nocna półkula jest całkiem dobrze widoczna, nie da się ustawić owego "ambient light" na zero...) i dziwne artefakty graficzne (widoczne wyraźne granice pomiędzy zacienionymi cegiełkami-obszarami oraz teminator ciemniejszy od nieoświetlonej półkuli).
Nie zmienia to faktu, że całość robi ogromne wrażenie. Polecam zobaczyć wschód Słońca w Nowym Jorku lub zachód nad Alpami...
Ulepszone (szybsze) ładowanie budynków - obecnie najpierw ładowane są same modele (przezroczysty "szkielet"), które stopniowo pokrywają się coraz bardziej szczegółowymi teksturami. Ponadto teraz można łatwo wybrać dowolny budynek (po najechaniu myszką podświetli się na niebiesko) i po kliknięciu uzyskać dodatkowe informacje w pop-upie (dotychczas trzeba było szukać latających nad modelem ikonek). [dotyczy tylko budynków z 3D Warehouse] Dodano też podobno kilka nowych miast z teksturowanymi budynkami.
Nowe kontrolki do nawigacji. Idąc od góry: "oczko/kompas" do rozglądania się we wszystkich kierunkach, "łapka" do zmiany położenia (ale z zachowaniem danej wysokości) i pasek zoomu do zbliżania/oddalania się (tu automatycznie zmienia się też kąt patrzenia: daleko - patrzymy prostopadle, na wysokości zero - równolegle do terenu). Użyteczne... choć i tak najlepiej jest nawigować przy użyciu myszy...
Tryb StreetView znany z Google Maps. W wersji 3D są to po prostu sfery/walce umieszczone wzdłuż ulic, po kliknięciu przeniesiemy się do wnętrza, gdzie wyświetlone zostanie zdjęcie panoramiczne.
Oprócz tego jeszcze namiastka metadanych - informacja o dacie wykonania danego zdjęcia (rok przy tych wszystkich "copyrightach" na dole ekranu ma mało wspólnego z datą fotografowania). Data pojawia się na samym dole, na szarym pasku, ale dzieje się tak jedynie dla niektórych obszarów.
No i kilka nowych wersji językowych, w tym.... angielski :) a dokładniej British English (dotychczas była tylko jego jankeska odmiana).
Link: uaktualniony przewodnik użytkownika po programie (po polsku)
I jeszcze jako bonus:
- filmiki z YouTube w Google Maps
- format KML jest już otwartym standardem (takim jak WMS i WFS) - czy KML stanie się dla tzw. GeoWeb tym, czym dla zwykłej sieci stał się HTML? i czy GE stanie się odpowiednikiem IE, nieprzestrzegającym przyjętych standardów? czas pokaże...
- nowa wersja (2.6) biblioteki do tworzenia map internetowych (a.k.a. opensourcowy odpowiednik Google Maps API) OpenLayers - w trzech słowach: ładniej, lepiej i szybciej
- LandPrint czyli wydrukuj sobie kawałek świata w 3D - wystarczy aplikacja oparta na WorldWindJava oraz odpowiednia drukarka, gdy brak nam takiej pozostaje zapłacić "jedyne" 49,95$ za wydruk 6x6x2 cale...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz