poniedziałek, października 12, 2009

XIX Konferencja Polskiego Towarzystwa Informacji Przestrzennej

W dniach 5-7 października w Bibliotece Narodowej w Warszawie odbyła się XIX Konferencja PTIP Modernizacja polskich zasobów geoinformacyjnych w świetle INSPIRE.

Od spraw związanych z INSPIRE zaczęła konferencję Jolanta Orlińska (główny geodeta kraju). W swojej prezentacji oprócz wybranych aspektów wdrażania dyrektywy, związanych z nią problemów i przyszłych korzyści, zawarła też kilka kwot dot. projektów prowadzonych przez GUGiK:
  • 89 mln zł na Geoportal 2 (do roku 2012)
  • 170 mln na Georeferencyjną Bazę Danych Obiektów Topograficznych (2013)
  • 45 mln na TERYT2 (2011)
  • 170 mln na system ostrzegania o zagrożeniach ISOK (2009-2013)
(Co do samego INSPIRE w Polsce, to termin uchwalenia odpowiedniej ustawy przez Sejm minął 15 maja br. [nowy termin to maj 2010], zaś pełne wdrożenie ma nastąpić dopiero w roku 2019.)

Pierwszy dzień poświęcony był głównie tematyce kształcenia w dziedzinie geoinformacji. Spośród wielu prezentacji warto wspomnieć o wystąpieniu prof. Stepnowskiego z Katedry Systemów Geoinformatycznych Wydziału Elektroniki, Telekomunikacji i Informatyki Politechniki Gdańskiej. Katedra ta może się pochwalić nowoczesnym programem nauczania (tematyka WebGIS, nawigacja GPS, aplikacje mobilne) oraz posiadaniem równie nowoczesnego sprzętu (m.in. własna stacja naziemna do odbioru danych z satelitów i... konsola XBOX służącą do wizualizacji 3D).
Także w pozostałych wystąpieniach duży nacisk kładziono na kwestie związane z geoinformatyką i dostosowywaniem programu nauczania do gwałtownie zmieniającej się technologii oraz wymagań ze strony rynku pracy. W opinii większości uczestników obecnie polskie uczelnie produkują niedouczonych absolwentów (co roku na kilkunastu państwowych wydziałach geodezyjnych studia kończy ok. 5000 osób).

Drugi dzień upłynął pod znakiem geoportali. Jako pierwszy wystąpił Gianluca Luraschi - jego prezentacja The European Geoportal dotyczyła europejskiego geoportalu, który obecnie wciąż znajduje się w fazie rozwojowej (gotowy ma być dopiero pod koniec 2011).

Następne w kolejności były wystąpienia przedstawicieli GUGiK i Intergraphu: Geoportal.gov.pl - stan aktualny i plany rozwoju oraz Realizacja usług sieciowych w projekcie Geoportal.gov.pl.
Zaczęło się od stwierdzenia, że "to [polski geoportal] nie jest prototyp", które rozbawiło co najmniej kilka osób na widowni. Dosyć śmieszne było również chwalenie się AJAXem (przesuwanie mapy bez przeładowywania całej strony) - w 2004 roku może zrobiłoby to na kimś wrażenie, ale w 2009 to już powszechność. Dalej nastąpiła prezentacja standardowych możliwości przeglądarki map na stronie Geoportalu - poszczególne warstwy, nawigacja, zakładka metadane, wyszukiwanie (można znaleźć tak ciekawe miejsca jak "jaskinia w którą wleciał samolot") itp.

Natomiast naprawdę interesujące było zaprezentowanie nowej wersji interfejsu (obsługa innych układów współrzędnych niż jedynie 1992; podpięta warstwa z Google Maps) i nowych danych (działki katastralne z ARiMR pokrywające niemal 100% kraju).
Wersja testowa dostępna jest pod adresem http://maps.geoportal.gov.pl/webclient2/

Po przeglądarce przyszła pora na omówienie serwisów (WMS, WFS, CSW) udostępnianych przez Geoportal.
Wspomniano o możliwości podpięcia serwerów do darmowych programów jak QGIS czu uDig. Tu też jednak mała uwaga: z komentarza prelegenta wynikałoby, że w QGIS wyświetlono nie tylko WMS, ale również WFS - jednak patrząc na ekran można było zauważyć, że na liście warstw są jedynie same rastry (czyli WMS).
[Troszkę byłem zawiedziony, bo myślałem, że w końcu zobaczę działajacego WFS Geoportalu w zewnętrznym programie GIS... A może któremuś z Czytelników bloga udała się taka sztuczka - proszę się koniecznie pochwalić!]

Na osłodę mamy za to kolejny serwer WMS - z TBD (jego adres pokazany był na jednym ze slajdów):
http://sdi.geoportal.gov.pl/wms_bdt/wmservice.aspx
i jeszcze jeden - z nowymi działkami (ten już wyciągnięty ze wspomnianej nowej przeglądarki):
http://sdi.geoportal.gov.pl/gm_wms_dzkat2009/request.aspx

W dalszej części zaprezentowano kilka wykresów i statystyk liczbowych.
I tak:
  • liczba przesłanych danych wynosi powyżej 1TB [tylko czy łącznie czy w jakimś okresie?]
  • używane przeglądarki to Fx 48%, IE 41%, Opera 5%, Chrome 3%, pozostałe 3%
  • 80% wejść na stronę Geoportalu to odwiedziny bezpośrednie (nie z wyszukiwarki)
  • liczba zapytań do WMS z katastrem wynosi ~200 000 dziennie
  • liczba zapytań do WMS z ortofotomapą nie przekracza 5 000, natomiast w czerwcu zanotowano jednodniowy "pik" 35 000 zapytań [czyżby ktoś się bawił gdal_translate? ;) ]
  • największy ruch generują użytkownicy z Rybnika, Gdańska, a następnie Lasów Państwowych
Przedstawiono również kilka informacji dot. wydajności usługi WMS na przykładzie katastru - z 10mln zapytań aż 7 obsłużono w czasie poniżej 0,5s.
[Swoją drogą ciekawe jak wyglądałyby podobne dane dla orto? I jak traktować zwracane często przez WMS puste obrazki z samym logo Geoportalu? INSPIRE zakłada maksymalnie 5s dla obrazka 500KB, a z własnych obserwacji widziałem czasy rzędu 30s dla 50KB jpg]
Na zakończenie omówiono dalsze plany dot. Geoportalu i Geoportalu 2. Wymienić można m.in. wprowadzenie trybu autoryzowanego, geoportali branżowych, informacji adresowej, obsługę kolejnych standardów OGC (WPS, WMS-T, SLD...).

Po krótkiej przerwie prezentację Geoportal lokalny wygłosił Krzysztof Borys z firmy Geobid. Pokazał on przykład takiego geoportalu opartego na oprogramowaniu EWMAP, posiadającego funkcję serwera WMS, a także omówił w zarysie opracowaną przez Geobid koncepcję Geoportalu 2.
Na koniec "pogratulował" odwagi GUGiKowi, który nie bał się udostępnić ortofotomapy przez WMS. Zwrócił uwagę, że owe "piki" na prezentowanych wcześniej wykresach spowodowane były przez masowe ściąganie map z serwerów Geoportalu. Takie masowe ściąganie określił mianem kradzieży...
[aż się przestraszyłem, że zaraz coś będzie o anonimowych blogerach, których należałoby zamknąć - jeśli nie za samą kradzież, to chociaż za współudział lub namawianie do przestępstwa]
Prowadzący sesję wiceprezes urzędu odparł, że ortofoto posiada znak wodny, mocno ograniczający jej użyteczność.
W każdym razie dziwi mnie używanie tak mocnych słów (sugerowanie, że ktoś popełnił przestępstwo) bez poparcia ich racjonalnymi argumentami i nadal nie rozumiem co złego w tym, że ktoś sobie ściągnie mapę dla całego miasta/Polski... Czyż nie temu ma również służyć Geoportal?

Kolejne wystąpienie Geoportal Państwowego Instytutu Geologicznego - Tomasz Nałęcz z PIG, który przedstawił należący do Instytutu portal IKAR, oferujący oprócz zwykłego WMS również serwer katalogowy. Obok IKARa PIG może pochwalić się też innymi geoportalami: CBDG, PSH, SOPO i Geośrodowiskowy. Warto przy okazji wspomnieć, że PIG stworzył stronę OpenGeology poświęconą zastosowaniu programów typu OpenSource GIS w geologii.

Ostatniego dnia konferencji miały miejsce sesje poświęcone aspektom prawnym informacji przestrzennej, modelowaniu informacji przestrzennej oraz zasobom danych przestrzennych. W tej ostatniej prezentację Rola serwisów społecznościowych w budowie infrastruktury danych przestrzennych przedstawiła Iwona Kaczmarek z UM Wrocławia. Krótko wspomniano o serwisach w rodzaju Wikimapii czy 3D Warehouse, jednak najwięcej czasu poświęcono projektowi OpenStreetMap i licencji Creative Commons. Być może nie powiedziano o nich niczego nowego, natomiast dobrze, że również i taka tematyka pojawia się na poważnej konferencji. Chwali się też przywołanie przykładu Francji, która udostępniła na początku br. OSM dane katastralne.
Przy okazji omawiania kwestii licencyjnych p. Iwona wspomniała, że środowisko związane z OSM ma kontrowersyjne poglądy, tj. domagają się otwartości i pełnego udostępniania danych zbieranych za publiczne pieniądze. Być może należałoby odwrócić problem i za kontrowersyjne uznać ukrywanie takich danych, stosowanie wymyślnych zabezpieczeń i pobieranie wygórowanych opłat?

Zamykające konferencję dwa ciekawe wystąpienia przygotowane przez jeden zespół: Integracja baz danych tematycznych i referencyjnych... oraz Możliwości wymiany informacji geograficznej... Nie będę ich tu szczegółowo omawiał, natomiast co ważne dla przeciętnego czytelnika niniejszego bloga to szansa na szersze udostępnienie danych znajdujących się dotychczas poza zasobem kartograficznym lub choćby częściowe ich wykorzystanie w ramach większych baz geograficznych - przede wszystkim chodziłoby tu o leśną mapę numeryczną.


Podsumowując, ogólne wrażenie po 3 dniach wysłuchiwania referatów jest pozytywne, choć z drugiej strony nie mam żadnego punktu odniesienia - była to pierwsza konferencja w jakiej uczestniczyłem... oby nie ostatnia :)


Zachęcam do dyskusji/komentowania. Jeśli znajdują się tu też inni uczestnicy konferencji - zapraszam do dzielenia się własnymi wrażeniami. Ciekawi mnie również zdanie tych Czytelników (a jest ich całkiem sporo), którzy korzystają z GDAL lub innych programów do masowego ściągania danych z WMS lub ARS Geoportalu - co sądzą o owej "kradzieży ortofotomapy" i jaki jest ich pogląd w kwestii udostępniania tego typu danych?

12 komentarzy:

Zbigniew Czernik pisze...

Korzystam z ortofoto przez WMS i z przyjemnością "kradnę" coś na co idą moje i mojej żony podatki :)
Swoją drogą od kilku dni jest z tym tragedia - białe obrazki z logotypem geoportalu... w przeglądarce ortofoto działa, ale pewnie dlatego, że to leci przez ARS.

Anonimowy pisze...

Skoro dane do Geoportalu są tworzone za publiczne pieniądze, to taka również powinna być ich dostępność.

Natomiast do zastosowań komercyjnych powinien zostać stworzony odpłatny dostęp z zapewnieniem odpowiedniej jakości transferu dancyh

dm pisze...

Ech złodziejstwo... Zdecydowanie należałoby odwrócić logikę rozumowania u 'włodarzy' w twierdzy polskiej geinformacji ;-)
Zamiast p******ć tego typu bzdury powinni się skupić na wdrożeniu jasnych zasad udostępniania informacji i tyle.
Obawiam się jednak, że mentalność się zmieni wraz z pokoleniem, albo jeszcze później...

Unknown pisze...

Jeśli chodzi o Leśną Mapę Numeryczną to sytuacja nie jest tak "prosta" jak w przypadku publicznego Geoportalu. Lasy nie są jednostką budżetową i wykonane na ich potrzeby mapy zostały opłacone nie z kieszeni podatnika.

Osobiście jestem zwolennikiem udostępnienia części danych (no ale co ja mogę, jestem tylko mapowym wyrobnikiem na samym dole) np:
- oddziałów leśnych wraz z numeracją (coby się ludzie po lesie nie gubili, zresztą i tak przekazujemy te dane przy okazji opracowywania map turystycznych),
- dróg leśnych udostępnionych do ruchu kołowego (żeby producenci Automapy i innych programów nawigacyjnych nie wodzili ludzi na drogi, po których nie mają prawa się poruszać - jest to spory problem w tej chwili, ludzie jeżdżą po lesie i jak spotkają się ze Strażą Leśną tłumaczą się, że "Automapa tak ich prowadzi"),
- zasięgów obszarów Natura 2000 (choć to właściwie Regionalne Dyrekcje Ochrony Środowiska powinny udostępniać),
- granic rezerwatów,
- podziału powierzchniowego Regionalne Dyrekcje-Nadleśnictwa-Leśnictwa.

Dobrym przykładem udostepniania danych leśnych jest mapa High Conservation Value Forests Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krakowie http://s.gis-net.pl/rdlp_krakow/

Jak dla mnie jest ona promyczkiem nadziei, że jakoś (z korzyścią dla ogółu) te dane będziemy udostępniać.

Marcin Kułak pisze...

Na każdym kafelku, obojętnie czy pobieranym przez WMS w ArcGisie, czy przez ARS poprzez gdal'a jest znak wodny. Tylko szaleniec używałby tego jako podkład do komercyjnych opracowań...

Możliwość zaciągnięcia i zmozaikowania jakiegoś fragmentu przez gdal'a nie uważam za kradzież - przecież to nie jest włam na serwer, tylko normalne (może trochę bardziej zaawansowane technicznie) podłączenie się do udostępnionych danych.

m_k pisze...

@draken:
Co do LMN to chodziło bardziej o możliwość szerszego wykorzystania niektórych elementów mapy w innych bazach/opracowaniach niż o powszechne (i bezpłatne) udostępnienie całości. (Może trochę niefortunnie sformułowałem tamto zdanie.)
Przykład dot. dróg leśnych był przywoływany na konferencji: raz, że na orto drogi w lesie są zazwyczaj niewidoczne, więc taki sposób pozyskiwania danych odpada; a dwa - leśnicy wiedzą, które drogi są przejezdne zwykłym autem, a które jedynie traktorem :)

@Marcin Kułak:
Choć w przypadku ARS jest on niemal niewidoczny. Nie pamiętałem czy ARS też ma naniesione logo, więc spojrzałem sobie na ściągnięta wcześniej mapę i go nie zauważyłem... Dopiero teraz przyjrzałem się dokładniej :)
Odniosłem wrażenie, że zarzut nie tyczył się tyle dalszego rozpowszechniania pobranej orto w celach zarobkowych, co samego faktu posiadania na dysku (tym samym narażając GUGiK na straty, bo w przeciwnym wypadku należałoby zapłacić odpowiednią stawkę od arkusza) - no ale to jedynie moje domysły...

Unknown pisze...

Oczywiście, całości udostępnić się nawet nie da, bo LMN to dość ścisły związek mapy z bazą danych SILP (System Informatyczny Lasów Państwowych, gromadzi całość danych o lesie i prowadzonej w nim gospodarce), a tej bazy na pewno ujawniać LP nie będą.

Jednak jak wspomniałem, są w LMN elementy które aż proszą się o udostępnienie w ten czy inny sposób. I byłoby to z korzyścią dla samych LP, vide przykład z drogami udostępnionymi do ruchu. Albo dokładny przebieg szlaków turystycznych - to powinno służyć społeczeństwu. Na co leśniczemu przebieg szlaku? On i tak codziennie chodzi po lesie, a turyście taka własnie informacja jest potrzebna.

A był na konferencji ktoś z Lasów?

m_k pisze...

Wśród prelegentów nie (lista wystąpień jest w programie dostępnym na stronie PTIP), wśród słuchaczy - nie wiem...

Anonimowy pisze...

Witam,
Ja akurat nie pobieram danych z GeoPortalu, ale z GoogleMaps - od czasu jego powstania pobrałem ponad 200GB danych. Tam sytuacja jest nieco inna - zdjęcia QuickBird czy Ikonos są towarem komercyjnym i mimo zaszycia znaków wodnych obaj providerzy bardzo protestowali przeciwko "kradzieży" danych. Google wprowadził bany, zablokował rozpowszechnianie programów do pobierania (departament prawny Google wysyłał listy do właściceli stron publikujących te programy). Gra szła o dużą stawkę - od ludzi z Google słyszałem, że DigitalGlobe nawet rozważał wycofanie się z projektu. W GeoPortalu sytuacja jest nieco inna, mimo to nie liczyłbym na prędkie upowszechnienie danych - jest bardzo silne lobby które uważa że udostępnianie danych GIS z urzędu powinno być odpłatne. I uważam że mają sporo racji. Podobnie silne lobby jest w sprawie ochrony informacji niejawnych na zasobach GeoPortalu. Książkę możnaby o tym napisać, ale tu nie czas i nie miejsce. Pozdrawiam

Anonimowy pisze...

Ja się mogę pochwalić przeżyciami związanymi z pobieraniem WFS z geoportalu. Udało mi się to dla danych powiatu wołomińskiego, niestety dane są tak obszerne że z 2 godziny się wczytywały i to nawet nie wystarczyło. Przerwałem więc pobieranie po 2 godzinach i zobaczyłem co udało się ściągnąć. warstwa wód powierzchniowych oraz działek ewidencyjnych działała bezproblemowo jednak nie było żadnych danych w tabelach atrybutów. Liczyłem chociaż na nr działek ewidencyjnych... Ale możliwe że był to wynik pobrania niekompletnych danych
pozdrawiam

m_k pisze...

Skoro piszesz o wodach powierzchniowych, to pewnie nie ściągałeś bezpośrednio z serwerów geoportalu (sdi.geoportal.gov.pl), ale z serwera powiatowego (http://www.geodezja.wolomin.pl/cgi-bin/wolomin). Akurat te serwisy oparte są o Mapserver i działają bez problemów, cuda dzieją się z serwerami intergraphowskimi na Geoportalu.

Mapserver domyślnie zwraca dane w formacie GML, który charakteryzuje się niestety sporym narzutem - taki plik dla obszaru powiatu spokojnie może zajmować blisko 100 MB (w przypadku skompresowanego SHP byłoby to kilka-kilkanaście razy mniej).

Co do braku atrybutów, to rzeczywiście może być wina niekompletnych danych lub programu, który nie może sobie z nimi poradzić... Z czego korzystałeś?

Mateusz Domański pisze...

Świetnie napisany artykuł.