środa, lutego 06, 2008

Nadrabianie zaległości

Sesja skończona, więc można się zabrać za ciekawsze rzeczy... np. za dema Crysisa i Wiedźmina (a w gry nie grałem od... hohoho lat). W przypadku tego pierwszego cała frajda sprowadza się do łażenia po wyspie i podziwiania pięknych widoków, natomiast fabuła i sama rozgrywka nie robią już takiego wrażenia (choć i tak jest 10x lepiej niż w Far Cry); jeśli chodzi o Wiedźmina, to niesamowicie mnie wciągnął - tak bardzo, że chyba kupię pełną wersję...


Wracając do tematyki bloga - kilka krótkich i chaotycznych informacji z ubiegłego miesiąca (kolejność mocno przypadkowa):
  • nowa wersja (1.5.0) kosmicznego symulatora Celestia - długa lista zmian na forum programu

  • nowa wersja globusa ESRI ArcGIS Explorer (build 450)

  • z serii "nieznane, specjalistyczne wirtualne globy" - GooberEarth - ciągle w fazie rozwoju, w porównaniu do Google Earth czy NASA World Wind wygrywa przynajmniej pod jednym względem - nie ma problemów z wyświetlaniem obszarów podbiegunowych (wystarczy porównać to z tym)

  • kolejny (hmm... który to już z kolei?) geoportal - geoportal.org stworzony został przez ESA, FAO i GEO; wywodzi się z innego portalu eoportal.org; w przyszłości możliwe będzie nawet ściągnięcie programu na dysk (obecna informacja na stronie pobierania jest trochę enigmatyczna)

  • 27 terabajtów dodanych w aktualizacji do Virtual Earth - dane obejmują modele 3D (kilkanaście miast w USA), zdjęcia lotnicze (też USA) i Bird's Eye (kilkadziesiąt miast w USA i Europie - głównie Niemcy, Hiszpania i Szwecja) - pełna lista

  • aktualizacja dla Google Earth - brak nowych zdjęć, zmiany obejmują jedynie dodatkowe warstwy (National Geographic, USGS Earthquakes, drogi i nazwy geograficzne)
  • Mateusz Łoskot poinformował o newsie na LinuxNews dot. projektu OpenAerialMap - OAM opiera się na podobnych zasadach co OpenStreetMap, tyle że zamiast tracków GPS gromadzi zdjęcia satelitarne i lotnicze (oczywiście wszystko na wolnych licencjach); jak na razie projekt korzysta głównie z danych NASA i USGS; podstawowa różnica - o ile każdy może zarejestrować ślad GPSem i dodać do OSM, to w przypadku OAM nie jest już tak łatwo - trzeba się wznieść w powietrze, zrobić zdjęcie, poddać je ortorektyfikacji i jeszcze odpowiednio umieścić w układzie współrzędnych (pewnym ułatwieniem mogą być systemy takie jak Pict'Earth czyli zdalnie sterowane modele samolotów wyposażone w kamery/aparaty cyfrowe, odbiornki GPS + odpowiednie oprogramowanie)

  • zacząłem od Crysisa i na nim skończę - twórca blogu Digital Urban zaimportował do Crysisa model Londynu oraz modele ze Sketchup 3DWarehouse - na razie można pooglądać kilka filmików

Brak komentarzy: