Po internetach lata promocja pewnego piwa i pewnego filmu o tajnym agencie ;) trafiła nawet w takie rejony jak serwis niebezpiecznik, gdzie zastanawiają się, czy możliwe jest wykonanie tak szczegółowego zdjęcia z kosmosu.
Z tej okazji przypomnę stary post na ten temat: Satelita w ogródku
Zamieszczam również wersję tl;dr: Nie, nie jest to możliwe i nie należy wierzyć ani hollywoodzkim produkcjom, ani agencjom PR. Wystarczy prosty wzór z Wikipedii.
Terra Observer
GeoBlog: Google Earth, NASA World Wind, ArcGIS Explorer, Google Maps, Bing Maps, Geoportal, Quantum GIS
poniedziałek, listopada 09, 2015
niedziela, października 19, 2014
Webcarto - lista serwisów WMS
- Ładne,
- aktualne,
- użyteczne,
- i dobre, bo polskie (choć po angielsku).
webcarto - baza usług sieciowych wzbogacona o dodatkowe narzędzia takie jak czytelna interpretacja zapytania GetCapabilities czy monitoring działania serwera mapowego. Krótko mówiąc: warto dodać do zakładek :)
poniedziałek, października 13, 2014
poniedziałek, lipca 14, 2014
Darmowe dane dla Polski od GUGiK
W końcu!
Do pobrania tutaj.Zgodnie ze zmianami wprowadzonymi ustawą z dnia 5 czerwca 2014r. o zmianie ustawy - Prawo geodezyjne i kartograficzne oraz ustawy o postępowaniu egzekucyjnym w administracji od dnia 12 lipca nieodpłatnie będą udostępniane dane pochodzące z czterech rejestrów Państwowego Zasoby Geodezyjnego i Kartograficznego: państwowego rejestru granic i powierzchni jednostek podziałów terytorialnych kraju - PRG, państwowego rejestru nazw geograficznych - PRNG, bazy danych obiektów ogólnogeograficznych – BDO250GIS,oraz numeryczny modelu terenu o interwale siatki co najmniej 100 m – NMT_100.
PRG - województwa, powiaty i gminy
niedziela, kwietnia 06, 2014
O Afryce, Google Maps i Mercatorze
To nic nowego* (przynajmniej dla tych, którzy trochę liznęli kartografii i mają jako-takie pojęcie o odwzorowaniach), ale warto poczytać i spojrzeć na mapę z lekko innej perspektywy - nie jako obiektywnego odwzorowania świata, ale dzieła wręcz ten obraz fałszującego czy też utrwalającego określone doktryny:
Why Google Maps gets Africa wrong
* Wspomnieć choćby o zarzutach wysuwanych w kierunku Merkatora i jego odwzorowania przez Arno Petersa prawie pół wieku temu. Peters, który (co tu akurat ważne) zrobił doktorat z politycznej propagandy, krytykował stare odwzorowanie jako niesprawiedliwe i krzywdzące dla biednych krajów południa, pokazujące świat z kolonialnej perspektywy europejskiej. I nie poprzestał na samej krytyce, bo "wynalazł", a następnie mocno promował własne odwzorowanie - oczywiście przedstawiane przez niego jako pozbawione wszystkich tych błędów.
Problem w tym, że ani nie wynalazł, bo po prostu skopiował opublikowane ponad sto lat wcześniej odwzorowanie walcowe równopowierzchniowe Galla, ani nie było ono takie cudowne, bo co prawda zachowywało powierzchnie, ale bardzo zniekształcało kształt kontynentów.
Problem w tym, że ani nie wynalazł, bo po prostu skopiował opublikowane ponad sto lat wcześniej odwzorowanie walcowe równopowierzchniowe Galla, ani nie było ono takie cudowne, bo co prawda zachowywało powierzchnie, ale bardzo zniekształcało kształt kontynentów.
sobota, listopada 09, 2013
Satelita w ogródku - część druga
To już ponad pięć lat od medialnej paniki jaką wywołała zapowiedź upadku amerykańskiego satelity zwiadowczego. Tym razem na głowy spadnie nam europejski GOCE, ale media relacjonują to nadzwyczaj spokojnie i rzetelnie (jak na swoje standardy):
Póki co nie widać newsów ilustrowanych grzybem atomowym wznoszącym się kilkaset kilometrów ponad Polską (to ś.p. Dziennik), udaje się też redakcjom zamieścić właściwe zdjęcie satelity (a nie np. statku Progress jak zrobiła to kilka lat temu Gazeta.pl), no i nikt nie straszy niebezpiecznymi, silnie trującymi i wybuchowymi substancjami, które mogą znajdować się na pokładzie.
W tej sytuacji informację, że trafić może akurat w Łomżę (a co komu zawiniła...) z prawdopodobieństwem 0,15 procent - jak podaje TVN Meteo - można uznać za ciekawostkę. Portaloza jednak zaraz daje o sobie znać dalej, gdzie zaznacza dla porównania, że prawdopodobieństwo wygrania "szóstki w totolotka wynosi 0,0000076 proc., a przecież to się zdarza". No fakt, przecież co tydzień ktoś wygrywa... WAIT! Interia twierdzi, że w październiku było 919 milionerów. Czyli jednak bójmy się i patrzmy w niebo.
Póki co nie widać newsów ilustrowanych grzybem atomowym wznoszącym się kilkaset kilometrów ponad Polską (to ś.p. Dziennik), udaje się też redakcjom zamieścić właściwe zdjęcie satelity (a nie np. statku Progress jak zrobiła to kilka lat temu Gazeta.pl), no i nikt nie straszy niebezpiecznymi, silnie trującymi i wybuchowymi substancjami, które mogą znajdować się na pokładzie.
W tej sytuacji informację, że trafić może akurat w Łomżę (a co komu zawiniła...) z prawdopodobieństwem 0,15 procent - jak podaje TVN Meteo - można uznać za ciekawostkę. Portaloza jednak zaraz daje o sobie znać dalej, gdzie zaznacza dla porównania, że prawdopodobieństwo wygrania "szóstki w totolotka wynosi 0,0000076 proc., a przecież to się zdarza". No fakt, przecież co tydzień ktoś wygrywa... WAIT! Interia twierdzi, że w październiku było 919 milionerów. Czyli jednak bójmy się i patrzmy w niebo.
Subskrybuj:
Posty (Atom)